wieś z zamkiem nad Liwcem: Ostoje: wieś nad Liwcem w powiecie siedleckim, w gminie Mordy. Pcim: letniskowa wieś nad Rabą: Spała: letniskowa wieś nad Pilicą: TARDA: wieś letniskowa na Mazurach, nad jeziorem Bartężek. Rychłocice: wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Konopnica. Wieś

Zagubiona wśród opatowskich pól w województwie świętokrzyskim, choć doskonale widoczna na płaskim, niezadrzewionym terenie, wydaje się niedostępna. Autobusy dojeżdżają tu rzadko i tylko z pobliskich miejscowości, a w okolicy brakuje miejsc, które ściągałyby gości. Wyjątkiem jest leżący 40 km na wschód Sandomierz. Malownicze miasteczko jest chętnie odwiedzane przez turystów, których liczba w ostatnich latach wyraźnie wzrosła - za sprawą serialu "Ojciec Mateusz".Będąc w Sandomierzu warto poświęcić kilka godzin na wycieczkę do zbudowanego w XVII w. przez Krzysztofa Ossolińskiego zamku Krzyżtopór. Magnacki warowny pałac zachwyca bowiem architekturą, rozbudza wyobraźnię niezwykłą formą i fascynuje swoją historią, która przez lata obrosła w wiele WersaluBryła zamku zajmowała pierwotnie powierzchnię 1,3 hektara. Zbudowany na planie pięcioboku pałac wyznaczały przeszło 600-metrowej długości mury. Te liczby, choć imponujące, niewiele mówią o rozmiarach budowli. W przeciwieństwie do informacji, że zamek w Ujeździe był największym tego typu obiektem w Europie przed zbudowaniem także: Zobacz też: "Stobnicy się zamek należy". Budowa fortecy w Puszczy Noteckiej trwaJednak nie tylko jego wielkość robi wrażenie. Zbudowana w XVII w. magnacka siedziba to tzw. palazzo in fortezza, czyli pałac obronny - typ budowli bardzo rzadko spotykany w naszym kraju. Prawdopodobnie fundator zamku konsultował jego projekt z włoskimi architektami, gdyż budowla nawiązuje stylem do tamtejszej architektury. Zwraca uwagę zwłaszcza podobieństwo do florenckiego Palazzo symbolikaDzięki wyłączności na dostawy dla polskiego wojska, Krzysztof Ossoliński dorobił się ogromnej fortuny. Nie musiał więc oszczędzać na budowie swojej siedziby. Przeciwnie - chciał, by jego pałac przyćmiewał wszystkie ówczesne magnackie siedziby. Postawił na imponujące rozmiary budowli i niezwykły styl. Zbudowany na planie pentagramu zamek, łączy w sobie mroczną tajemniczość baroku, ze strzelistą lekkością renesansu. W nietypowym dla ówczesnej Polski, pięcioramiennym planie zamku badacze dopatrują się ukrytej przez Ossolińskiego symboliki. Niektórzy określają Krzyżtopór zamkiem humanistycznym, nawiązującym kształtem do człowieka, uznawanego za istotę doskonałą. Inni odnajdują w nim idee kabalistyczne, nawiązujące do drzewa kształt bryły zamku, a także niemal magiczne nazwy bastionów np. "Oto dla Ciebie", mogą też sugerować, że fundator Krzyżtoporu chciał, by jego siedzibę chroniły czarodziejskie moce. Według innej teorii zamek w Ujeździe nawiązuje do kalendarza. Cztery wieże, które pierwotnie zostały zaprojektowane, odpowiadają czterem porom roku, dwanaście dużych sal - po jednej na każdy miesiąc. Pięćdziesiąt dwa tygodnie znalazły swoje odbicie w mniejszych pokojach zamkowych, a 365 dni w roku - liczbie pałacowych i TopórNazwa fortecy w Ujeździe, to zbitek dwóch słów: krzyż i topór. Wyobrażające je płaskorzeźby stanowiły główną dekorację zamkowej bramy. Nietrudno wyjaśnić skąd w nazwie wziął się topór. To herb rodu rodziny Ossolińskich. Z kolei krzyż miał być wyraźnym znakiem kontrreformacyjnych poglądów fundatora. Mimo zainteresowania kabałą, numerologią i astrologią, Krzysztof Ossoliński, był zagorzałym nad bramą wjazdową znajdowała się tablica z napisem: "Krzyż obrona, krzyż podpora, dziadki naszego Topora, która jednak nie zachowała się do naszych czasów". W nazwie zamku - zdawałoby się dosłownej - kryje się jednak pewien sekret. Dawniej siedziba Ossolińskiego, zwana była Krzysztoporem, czyli zamkiem Krzysztofa herbu fatumMimo pięknego motta i bogatej symboliki, która niczym magia mogła chronić magnacką budowlę, zamek nigdy nie przynosił szczęścia swoim lokatorom. Krzysztof Ossoliński rozpoczął budowę obiektu w 1627 r. Gmach ukończono 17 lat później. Wiele wskazuje na to, że nie wszystkie pomieszczenia były już w tym okresie umeblowane i wykończone. Być może fundator wcale nie dożył tej chwili. Zmarł bowiem w 1645 r., niespełna rok po zakończeniu siedzibę odziedziczył syn fundatora - Krzysztof Baldwin Ossoliński. Cieszył się jednak zamkiem niewiele dłużej niż ojciec. Zginął cztery lata później w bitwie pod Zborowem. W kolejnych latach budowla została przejęta przez Szwedów. Po "potopie" budowla zmieniała właścicieli i szybko popadła w ruinę. Nowych lokatorów nie było stać na renowację wielkiej fortecy. Świetność Krzyżtoporowi próbował przywrócić Michał Jan Pac, ale kolejny właściciel też nie miał szczęścia - po klęsce konferencji barskiej musiał opuścić nie tylko zamek, ale także kraj. W XX w. kompleks dawał schronienie polskim żołnierzom, a potem został przejęty przez Armię Czerwoną, która przyczyniła się dalszego jego ciekawostkiDo wzniesienia budowli tej rozmiarów, co zamek w Krzysztoporze, musiano użyć gigantycznej ilości materiałów. 11 ton miejscowego piaskowca, 200 tys. cegieł i 30 tys. dachówek, naprawdę robią wrażenie. Nie mniejsze wywołują jednak inne materiały budowlane. Ponoć, dla uzyskania wodoodporności, zaprawę murarską mieszano z białkiem kurzych jaj. Jeśli wierzyć podaniom - wykorzystano ich ponad o dawnej świetności zamku świadczy przede wszystkim rozmiar budowli i zachowane w 90 proc. mury. Forteca jest pusta. Nie ma śladu po niezwykłych rozwiązaniach architektonicznych, które tu zastosowano. Nie ma nawet pewności, czy faktycznie istniały. Ponoć strop sali jadalnej wykonany był ze szkła. Jedna z wersji tej historii głosi, że szklany sufit stanowił dno gigantycznego akwarium, w którym pływały egzotyczne ryby. Biesiadujący goście mogli je podziwiać unosząc z inną teorią "akwarium" stanowiła właśnie sala jadalna, a "okazami" podziwianymi z górnego piętra, byli zebrani w niej goście. Znacznie mniej prawdopodobne do szklanego sufitu wydaje się istnienie korytarza do Ossolina. Rodowa wieś Ossolińskich, dziś malutka mała wioska, w której wciąż można zobaczyć ruiny dawnego zamku, znajduje się jednak ponad 20 km od Ujazdu. Jest więc wątpliwe, by obie budowle udało się połączyć tunelem. Jednak do dziś zachowały się o nim zamek musi mieć swojego ducha. Krzyżtopór nie jest tu wyjątkiem. Jest tu widywana postać czarnego husarza. Czarnym charakterem wśród zamkowych zjaw jest daleka krewna rodziny, skazana na śmierć ze względu na swojego psa. Pupil damy miał ponoć rozpoznawać złych ludzi i wskazywać ich głośnym szczekaniem. Za jego sprawą do lochów trafiłow wielu niewinnych ludzi. W końcu młody szlachcic, który odwiedził zamek, uznał, że pies i jego właścicielka uczynili dość szkód i nakazał obciąć damie plan filmowyPiękne i dobrze zachowane mury zamku Krzyżtopór od lat rozpalają wyobraźnię filmowców. Kiedy więc trafimy do niezwykłej fortecy może wydać nam się znajoma. To tu Daniel Olbrychski i Andrzej Seweryn, jako cześniak i rejent bawili nas w adaptacji "Zemsty" z 2013 r. W malowniczych murach powstały też niektóre sceny do pięknego filmu dla młodzieży "Przyjaciele wesołego diabła".Zamek Krzyżtopór gościł też ekipę serialu "Gabriel". Fani serialu "Ojciec Mateusz" również z pewnością rozpoznają charakterystyczne mury budowli. Na ekranie nie widać jednak tego co najważniejsze - niezwykłej magii tego miejsca. Tą trzeba poczuć na własnej newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze czasami jest w tekście krzyżtopór, a czasami krzysztopór. Problemy z ortografią? Aż się prosi, by jakaś fundacja lub ktoś z kasą go odbudował. Lepiej sprzedać komuś majętnemu (wyłączając Araba), niż patrzeć na tę ruinę...chyba się pomyliłem, to musiało być 11 milionów tonkoleś co to opisuje zaszalał: z 11 ton piaskowca można wybrukować wjazd do tego zamku i to krótki, prawdopodobnie chodziło o 110 tysięcy ton piaskowca..."Cześniak"? Co za czereśniak to pisał?Chyba jakaś bzdura 11 ton piaskowca i 200 tys cegieł to na duży dom a nie pałacno proszę wybudował za dostawy dla wojska. Taki ówczesny prezes NikPrzewodnik, który nas oprowadzał twierdził, że zamek Krzyżtopór nigdy nie został ukończony. Szwedzi rozkradli go w czasie potopu, a potem został spalony przez wojska rosyjskie, w czasie obrony przez zwolenników konfederacji rzetel...3 lata temu"Zemstę" Wajdy kręcono w Ogrodzieńcu, a nie w Ujeździe, pani Magdo (Bukowska).cala Jura jest piekna - np. zamek w Bobolicach zostal odbudowany - jednakze uwazam odbudowa tego typu objektow powinno zajac sie Panstwo - nie osoby prywatnepiekny zamek szkoda ze nikt go nie odbudowal piekny zamek i wokol teren az by chcialo sie w nim mieszkac a teraz co ruiny kaza nam ogladac to chore moze nadejda czasy ze w koncu jakis arystokrata go odbuduje trzymam kciukiA Kulczyk nadal buduje pałac w puszczy Noteckiej bez zezwolenia I tak imponująco wygląda cała Polska. Skanseny to takie soczewki przeszłości – miniświaty pokazujące nam życie bez komórek, samochodów, kombajnów i telewizorów. Wkraczając za ich bramy, szwendając się pomiędzy płotami i krytymi strzechą chałupami mamy wrażenie, że naprawdę cofnęliśmy się w czasie. W wielu z nich możemy uczestniczyć w przeróżnych
. STRONA GŁÓWNA ZA GRANICĄ GALERIA MAPY KONTAKT SHIRO & BASIA UJAZD ruina zamku Krzyżtopór RUINA ZAMKU KRZYŻTOPÓR WIDZIANA OD STRONY ZACHODNIEJ DZIEJE ZAMKU OPIS ZAMKU ZWIEDZANIE P odziwiając z bliska malowniczą ruinę zamku Krzyżtopór aż trudno uwie­rzyć, że gmach ten, przed po­wsta­niem Wersalu bę­dą­cy naj­więk­szą re­zy­den­cją no­wo­żyt­ną w Eu­ro­pie, peł­nią swo­jej świet­no­ści cie­szył się za­le­dwie przez je­de­na­ście lat! Sta­no­wił on dzie­ło ży­cia pod­ko­mo­rze­go san­do­mier­skie­go, a póź­niej wo­je­wo­dy i po­sła na sejm Krzy­szto­fa Os­so­liń­skie­go her­bu To­pór (zm. 1645), któ­ry wzbo­ga­ciw­szy się na do­sta­wach wo­jen­nych po­sta­no­wił wy­bu­do­wać sie­dzi­bę prze­wyż­sza­ją­cą roz­ma­chem wszyst­kie in­ne pa­ła­ce ma­gnac­kie, w tym sły­ną­cy w ca­łym kró­le­stwie z wy­stro­ju i bo­ga­ctwa wnętrz za­mek w Os­so­li­nie, na­le­żą­cy zre­sztą do je­go przy­ro­dnie­go bra­ta - Je­rze­go Os­so­liń­skie­go (zm. 1650). Sam po­mysł na tę in­we­sty­cję wziąć się miał z licz­nych eu­ro­pej­skich po­dró­ży fun­da­to­ra i je­go za­mi­ło­wa­nia do ar­chi­tek­tu­ry wło­skiej, a za jej pier­wo­wzór po­wszech­nie uwa­ża się vil­lę Far­ne­se, wznie­sio­ną na pla­nie pen­ta­go­nu let­nią re­zy­den­cję kar­dy­na­ła Al­le­san­dra Far­ne­se, póź­niej­sze­go pa­pie­ża Pa­wła III. BASTION "SMOK" W CZĘŚCI WSCHODNIEJ FORTYFIKACJI ZAMKOWYCH P ra­ce bu­dow­la­ne, któ­rych cał­ko­wi­ty koszt sza­cu­je się na astro­no­micz­ną w owych cza­sach su­mę 30 mi­lio­nów zło­tych, roz­po­czę­to w 1620 ro­ku i kon­ty­nu­owa­no pod kie­row­nic­twem Lau­re­tiu­sa de Sen­te (Waw­rzyń­ca Se­ne­sa) do ro­ku 1644. We­dług nie­któ­rych hi­sto­ry­ków de Sen­te od­po­wie­dzial­ny był rów­nież za pro­jekt ar­chi­tek­to­nicz­ny re­zy­den­cji, jed­nak­że brak w je­go bio­gra­fii in­nych po­do­bnych re­ali­za­cji na­su­wa wnio­sek, że po­wie­rzo­no mu je­dy­nie nad­zór nad wy­ko­naw­stwem, a auto­rem kon­cep­cji i pla­nów był ktoś in­ny. Być mo­że twór­cę lub przy­naj­mniej współ­pro­jek­to­daw­cę tak roz­bu­do­wa­ne­go pro­gra­mu ide­owe­go na­le­ży upa­try­wać w oso­bie fun­da­to­ra - Os­so­liń­ski po­sia­dał bo­wiem od­po­wied­nie wy­kształ­ce­nie, ce­cho­wa­ły go też za­in­te­re­so­wa­nia li­te­rac­kie i ar­ty­stycz­ne. W kom­po­no­wa­niu for­my od­po­wia­da­ją­cej ogrom­nym am­bi­cjom ma­gna­ta po­ma­gać mu rów­nież mo­gli wło­scy ar­chi­tek­ci: Ma­tea Ca­stel­lo z Me­li­de i kró­lew­ski sce­no­graf Ago­stin Loc­ci Star­szy. MOST I ZNISZCZONA BRAMA WJAZDOWA NA AKWARELI ZYGMUNTA VOGLA Z KOŃCA XVIII WIEKU Krzysztof Ossoliński urodził się 28 kwiet­nia 1587 w Bu­kow­sku na Pod­kar­pa­ciu ja­ko trze­ci syn Jad­wi­gi Sie­nień­skiej i se­kre­ta­rza kró­lew­skie­goSekretarz królewski - urząd dworski w I Rzeczypospolitej. Sekretarze królewscy mieli za zadanie załatwienie korespondencji królewskiej, reprezentowanie osoby króla na sejmikach, załatwienie wszelkiego rodzaju spraw najczęściej finansowych, redagowanie korespondencji dyplomatycznej i ważniejszych dokumentów publicznych, sprawowanie poselstw, rozwiązywanie spraw spornych. Wymagano od nich przede wszystkim zdolności dyplomatycznych, znajomości języków obcych i prawa, umiejętność układania pism. Ja­na Zbig­nie­wa Os­so­liń­skie­go. W wie­ku dzie­wię­ciu lat roz­po­czął na­ukę w ko­le­gium je­zu­ic­kim w Lu­bli­nie, by w ro­ku 1604 wy­je­chać na stu­dia do nie­miec­kie­go Wurz­bur­ga. Edu­ka­cję kon­ty­nu­ował na uni­wer­sy­te­tach w Bo­lo­nii, Pad­wie i Pa­ry­żu, gdzie prze­by­wał do 1612 ro­ku. Po po­wro­cie do kra­ju brał udział w kil­ku wy­pra­wach wo­jen­nych z ro­tą ar­ke­bu­zer­ską wła­sne­go za­cią­gu prze­ciw­ko Ta­ta­rom i Tur­kom. W ro­ku 1618 zo­stał pod­sto­limPodstoli – staropolski urząd, do XIV wieku urzędnik nadworny usługujący przy stole królewskim lub książęcym. Z biegiem czasu urząd ten stawał się coraz bardziej niepotrzebny, przez co stał się samodzielnym, honorowym urzędem ziemskim. , by dwa la­ta póź­niej ob­jąć funk­cję pod­ko­mo­rze­goPodkomorzy – urząd w przedrozbiorowej Polsce. Jego zachodnimi odpowiednikami są: szambelan, kamerling itp. Komorą nazywano w dawnej polszczyźnie dwór książęcy, mieszkanie panującego z jego skarbcem, wreszcie komnatę sypialną. Komorzym zwano zarządzającego tą komorą urzędnika dworskiego. Zastępca i pomocnik komorzego zwał się podkomorzym – subcamerarius. san­do­mier­skie­go. W mię­dzy­cza­sie w spad­ku po oj­cu otrzy­mał część dóbr mie­lec­kich, któ­re za­mie­nił z bra­tem Mak­sy­mi­lia­nem na ma­ją­tek Iwa­ni­ska, gdzie we wsi Ujazd roz­po­czął bu­do­wę zam­ku Krzyż­to­pór. Był wie­lo­krot­nie po­słem na sejm, brał udział w elek­cji Wła­dy­sła­wa IV Wa­zy, kan­dy­do­wał rów­nież (bez po­wo­dze­nia) na sta­no­wi­sko mar­szał­ka sej­mu. Ka­rie­rę po­li­tycz­ną za­koń­czył na urzę­dzie wo­je­wo­dyWojewoda - organ administracji państwowej w Polsce. W I Rzeczypospolitej wojewodowie należeli do grona urzędów senatorskich, jednak w zależności od terenów, z których pochodzili, mieli różne kompetencje. Urząd wojewody zaczął funkcjonować w czasach nowożytnych w Koronie, a częściowo na Litwie, jako zwierzchnik województwa i jego administracji, ale z iluzoryczną władzą. Wojewodowie: krakowski, poznański, wileński, trocki, sandomierski i kaliski (oraz kasztelan krakowski) byli specjalnie wyróżnieni posiadaniem powierzonych im kluczy do skarbca koronnego na Wawelu. san­do­mier­skie­go, ja­ki uzy­skał przy wspar­ciu przy­rod­nie­go bra­ta Je­rze­go. Krzysztof Ossoliński po raz pierwszy ożenił się w 1615 z Zo­fią Ci­kow­ską, cór­ką pod­ko­mo­rze­go kra­kow­skie­go Sta­ni­sła­wa Ci­kow­skie­go her­bu Rad­wan. Po jej śmier­ci w 1638 ro­ku za­ślu­bił Zo­fię Kra­siń­ską, wdo­wę po Mi­ko­ła­ju Spyt­ku Li­gę­zie her­bu Pół­ko­zic. Na­to­miast trze­cią je­go żo­ną by­ła cór­ka wo­je­wo­dy san­do­mier­skie­go Mi­ko­ła­ja Fir­le­ja, Zo­fia El­żbie­ta, któ­rą po­ślu­bił w 1642 ro­ku. Wszyst­kie te mał­żeń­stwa i ko­lej­ne po­sa­gi wno­szo­ne przez cór­ki za­moż­nych wła­ści­cie­li ziem­skich przy­nio­sły skarb­co­wi ro­do­we­mu Os­so­liń­skich znacz­ne do­cho­dy i wal­nie przy­czy­ni­ły się roz­wo­ju eko­no­micz­nej po­tę­gi te­go ro­du. Właściciel Krzyżtoporu znany był z szerokich zain­te­re­so­wań ar­ty­stycz­nych, spo­ro pi­sał i tłu­ma­czył. Był też za­ja­dłym wro­giem re­for­ma­cji - z je­go ini­cja­ty­wy wy­pę­dzo­no arianArianie, bracia polscy - unitariańska wspólnota religijna stanowiąca najbardziej radykalny odłam reformacji w Polsce, powstały dzięki niektórym teologom ewangelickim oraz uchodźcom z południowej i zachodniej Europy, prześladowanym przez katolicką inkwizycję. Bracia za wyłączną podstawę swej doktryny uważali Biblię. Nie uznawali dogmatu o Trójcy Świętej. W początkowym okresie, niektórzy bracia polscy wywodzili z tego bezwarunkowy pacyfizm, a także odmowę służby państwu (zarówno w urzędach wojskowych, jak i cywilnych) jako formy wywyższenia, odrzucenie chrztu niemowląt, wspólnotę dóbr, potępienie kary śmierci. Ważne miejsce zajmowało hasło sprawiedliwości i równości społecznej, co usiłowała realizować w praktyce ariańska szlachta kujawska poprzez uwalnianie chłopów od pańszczyzny. z oko­licz­nych miej­sco­wo­ści: Skrze­lo­wa, Ra­ko­wa i Iwa­nisk. Zmarł po krót­kiej cho­ro­bie w dniu 24 lu­te­go 1645 ro­ku. DRZEWORYT J. STIFIEGO WEDŁUG RYSUNKU WOJCIECHA GERSONA Z OKOŁO 1860 ROKU P race budowlane rozpoczęto od wyrównania terenu przez zdję­cie war­stwy zie­mi kry­ją­cej skal­ne pod­ło­że i po­sa­do­wie­nie so­lid­nych fun­da­men­tów – we­dług le­gen­dy część tych ro­bót wy­ko­ny­wa­no rę­ko­ma tu­rec­kich i ta­tar­skich jeń­ców wo­jen­nych. Mu­ry zam­ku wzno­szo­no z za­le­ga­ją­ce­go w oko­li­cy pia­skow­ca kwar­cy­to­we­go, z ka­mien­ne­go pod­ło­ża po­zy­ski­wa­no do­lo­mit, a nie­zbęd­ne do wy­koń­cze­nia ce­gły wy­pro­du­ko­wa­no z po­bli­skich po­kła­dów gli­ny. Pro­jekt w swej za­sad­ni­czej for­mie zam­knię­to przy­pusz­czal­nie w 1644 ro­ku, co su­ge­ru­je in­skryp­cja umiesz­czo­na na ścia­nie pa­ła­cu w dzie­dziń­cu elip­tycz­nym. Wy­da­je się jed­nak, iż nie­któ­re za­da­nia zwią­za­ne z wy­koń­cze­niem ele­wa­cji, urzą­dza­niem wnętrz i za­kła­da­niem ogro­dów re­ali­zo­wa­ne by­ły znacz­nie dłu­żej, za­pew­ne więc fun­da­tor nie do­żył cza­sów peł­ne­go roz­kwi­tu swe­go dzie­ła - Os­so­liń­ski zmarł bo­wiem w lu­tym 1645. Rok wcześ­niej prze­ka­zał Krzyż­to­pór je­dy­ne­mu sy­no­wi Krzysz­to­fo­wi Bal­dwi­no­wi (zm. 1649) ja­ko pre­zent z oka­zji ślu­bu z kasz­te­la­nów­ną wi­ślic­ką Te­re­są Tar­ło (zm. 1648), na któ­rym go­ścił mię­dzy in­ny­mi sam król Wła­dy­sław IV. Krzysz­tof Bal­dwin nie cie­szył się zbyt dłu­go pięk­ną re­zy­den­cją, po­nie­waż już czte­ry la­ta po śmier­ci oj­ca sam zgi­nął z rąk ta­tar­skich w bi­twie pod Zbo­ro­wemBitwa pod Zborowem – stoczona w dniach 15–16 sierpnia 1649 w czasie powstania Chmielnickiego. Wojska koronne (ok. 15 000) pod wodzą króla Jana Kazimierza maszerowały na odsiecz obleganemu Zbarażowi. Strona polska przedstawiała bitwę jako wielkie zwycięstwo, jednak w istocie było jedynie krótkim kompromisem, dzięki któremu uratowano resztki armii koronnej od całkowitej zagłady oraz uratowano załogę Zbaraża przed kapitulacją. . Je­go cia­ła ni­gdy nie odna­le­zio­no; przy­wie­zio­ne do Ujaz­du zwło­ki zo­sta­ły ziden­ty­fi­ko­wa­ne przez dru­gą żo­nę An­nę Ze­brzy­dow­ską (zm. 1655) ja­ko ob­ce. WIDOK NA PAŁAC OD STRONY DZIEDZIŃCA ELIPTYCZNEGO NA RYSUNKU M. OLSZYŃSKIEGO Z POŁOWY XIX WIEKU I STAN OBECNY Z amek drogą dziedziczenia przeszedł w ręce jego stryja Jerzego Ossoliń­skie­go, kanc­le­rza wiel­kie­go ko­ron­ne­goKanclerz wielki koronny – urzędnik kierujący kancelarią królewską Korony Królestwa Polskiego i odpowiadający za politykę zagraniczną Królestwa Polskiego. Urząd ten pojawił się na początku XII wieku i był sprawowany przez osobę duchowną. Później urzędnik ten zwany był kanclerzem Królestwa Polskiego, jeszcze później kanclerzem koronnym., któ­ry w 1650 ro­ku zmarł na udar. Po nim ma­ją­tek ob­ję­ła cór­ka Ur­szu­la Bry­gi­da i jej mąż Sa­mu­el Je­rzy Ka­li­now­ski (zm. 1652), obo­źny ko­ron­nyOboźny koronny – urząd dworski I Rzeczypospolitej. Miał pieczę nad powozami i wozami królewskimi, był przełożonym kołodziejów i stelmachów i innych rzemieślników stajennych, pracujących na potrzeby wozowni., syn księż­nicz­ki li­tew­skiej He­le­ny Ko­rec­kej. Klą­twa wi­szą­ca nad wła­ści­cie­la­mi re­zy­den­cji znów jed­nak da­ła o so­bie znać i za­le­dwie dwa la­ta po przy­ję­ciu spad­ku Ka­li­now­ski zgi­nął wal­cząc z Ko­za­ka­mi w bi­twie pod Ba­to­hemBitwa pod Batohem – bitwa pomiędzy wojskami polskimi hetmana polnego Marcina Kalinowskiego a wojskami kozackimi Bohdana Chmielnickiego wspomaganymi przez Tatarów, która rozegrała się 1-2 czerwca 1652 na uroczysku Batoh. Zakończona klęską wojsk polskich, a 3 500 pojmanych polskich doborowych żołnierzy zostało na rozkaz Chmielnickiego wymordowanych przez Kozaków i nogajskich Tatarów. Łącznie zginęło ok. 8,5 tys. Polaków. . W paź­dzier­ni­ku 1655, gdy Krzyż­to­pór przy­pusz­czal­nie znaj­do­wał się już w rę­kach Wi­śnio­wiec­kich, do zam­ku wkro­czy­ły od­dzia­ły szwedz­kie pod do­wódz­twem gen. Ro­ber­ta Dou­gla­sa (zm. 1662) nie od­da­jąc przy tym ani jed­ne­go strza­łu. Tu­taj Szwe­dzi zor­ga­ni­zo­wa­li so­bie wy­god­ną kwa­te­rę, w któ­rej sta­cjo­no­wał gu­ber­na­tor ob­wo­du Jo­hann von Es­sen (zm. 1661) z gru­pą 400 raj­ta­rów. Dwa la­ta póź­niej go­ścił w Ujeź­dzie i oso­bi­ście po­dzi­wiał je­go mo­nu­men­tal­ne mu­ry król Ka­rol Gu­staw ocze­ku­ją­cy na spo­tka­nie z księ­ciem Sied­mio­gro­du Je­rzym II Ra­ko­czym: Tu Je­go Kró­lew­ska Mość, w chwi­li gdy oglą­dał pięk­ny za­mek Krzyż­to­pór, ode­brał wia­do­mość, że ksią­żę Sied­mio­gro­du, Ra­ko­czy, go­to­wy jest przy­być, aby uca­ło­wać rę­kę kró­lew­ską. Re­zy­den­cja wy­war­ła wiel­kie wra­że­nie rów­nież na Eri­ku Dahl­ber­gu, kwa­ter­mi­strzu wojsk szwedz­kich i ge­nial­nym ry­sow­ni­ku, któ­ry opra­co­wa­ny przy­pusz­czal­nie w okre­sie póź­niej­szym na pod­sta­wie wy­wie­zio­nych z zam­ku pla­nów szkic Chrzist­opo­ra opa­trzył wy­mow­nym ko­men­ta­rzem Ele­gant­is­si­ma iet be­ne mu­ni­ta arx, co tłu­ma­czy się ja­ko Naj­pięk­niej­sza i do­brze ob­wa­ro­wa­na twier­dza. PLAN ZAMKU NA SZTYCHU ERIKA DAHLBERGA Z DZIEŁA SAMUELA PUFENDORFA "DE REBUS A CAROLO GUSTAVO GESTIS", 1656 S zwedzi opuścili Krzyżtopór jesienią 1657 roku uprzednio ogo­ło­ciw­szy go z cen­ne­go wy­po­sa­że­nia, ele­men­tów de­ko­ra­cji i bo­ga­te­go księ­go­zbio­ru. Nie uszko­dzi­li jed­nak zam­ko­wych mu­rów, co im się cza­sa­mi przy­pi­su­je. Po­mi­mo de­wa­sta­cji na du­żą ska­lę gmach był wciąż za­miesz­ka­ny, naj­pierw przez Wi­śnio­wiec­kich, a w ro­ku 1720 osie­dli tu Mor­szty­no­wie her­bu Le­li­wa. Ża­den z ko­lej­nych wła­ści­cie­li Ujaz­du nie miał ani wo­li ani środ­ków na re­mon­ty i za­go­spo­da­ro­wa­nie ogrom­ne­go pa­łacu, ten więc z wol­na za­czął chy­lić się ku ru­inie. Jesz­cze w po­ło­wie XVIII wie­ku Jan Mi­chał Pac her­bu Goz­da­wa (zm. 1787), ge­ne­rał wojsk li­tew­skich, od­re­stau­ro­wał po­łu­dnio­wą część re­zy­den­cji, któ­rą wy­ko­rzy­sty­wał do ce­lów miesz­kal­nych. Udo­stęp­nił on na­wet część kom­nat zam­ko­wych uczest­ni­kom kon­fe­de­ra­cji bar­skiej, jed­nak po prze­gra­nej stron­nic­twa po­spiesz­nie wy­je­chał do Fran­cji po­zo­sta­wia­jąc gmach na pa­stwę lo­su, zde­wa­sto­wa­ny i wy­pa­lo­ny wsku­tek walk pro­wa­dzo­nych z woj­skiem ro­syj­skim. ZAMEK NA RYSUNKU ALFREDA SCHOUPPE Z 1860 ROKU P od ko­niec stu­le­cia Krzyż­to­pór był już tyl­ko pięk­ną, ma­je­sta­tycz­ną ru­iną. Tak o nim i o po­by­cie tu­taj Sta­ni­sła­wa Au­gu­sta Po­nia­tow­skie­go pi­sał Adam Na­ru­sze­wicz: Przy­byw­szy o dwie mi­le do Iwa­nisk dro­gą wy­bor­nie ro­bio­ną, roz­ka­zał tam za­trzy­mać wszyst­kim po­wo­zom, a sam wsiadł­szy na ko­nia po­je­chał o ćwierć mi­li, dla oglą­da­nia zwa­lisk sław­ne­go nieg­dyś pa­ła­cu w Ujeź­dzie, oglą­daw­szy zaś gmach ten z zew­nątrz oraz wew­nątrz [...] roz­pa­mię­ty­wał wiel­kość Po­la­ków w gma­chu przy­po­mi­na­ją­cy. Po wy­jeź­dzie Mi­cha­ła Pa­ca do Ma­rain­vil­le we Fran­cji (gdzie ku­pił so­bie za­mek i w nim za­miesz­kał) w 1782 ro­ku ma­ją­tek Ujazd na­był od je­go ro­dzi­ny bis­kup kra­kow­ski Ka­je­tan Igna­cy Soł­tyk (zm. 1788), by prze­ka­zać go w spad­ku swe­mu krew­ne­mu, pod­sto­le­mu ko­ron­ne­mu Sta­ni­sła­wo­wi Soł­ty­ko­wi her­bu wła­sne­go (zm. 1833). Ten w 1810 od­dał za­mek ja­ko wia­no swej cór­ce Kon­stan­cji z Soł­ty­ków Łem­pic­kiej (zm. 1836), mał­żon­ce Lud­wi­ka Sta­ni­sła­wa Łem­pic­kie­go (zm. 1871), se­na­to­ra-ka­szte­la­na Kró­le­stwa Pol­skie­go. Łem­pic­cy, choć bar­dzo za­moż­ni, nie za­mie­rza­li jed­nak pro­wa­dzić tu­taj żad­nych prac bu­dow­la­nych tra­ktu­jąc ru­iny ja­ko ro­man­tycz­ną atrak­cję, któ­rą war­to by­ło po­chwa­lić się przed go­śćmi. WIDOK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU, LITOGRAFIA NAPOLEONA ORDY Z LAT 70. XIX WIEKU O statnimi przedwojennymi właścicielami zamku byli przed­sta­wi­cie­le ro­dzi­ny Or­set­tich, któ­rzy ku­pi­li go w 1858 ro­ku i trzy­ma­li do 1944, sa­mi za­miesz­ku­jąc sto­ją­cy nie­opo­dal dwór zie­miań­ski. W tym cza­sie ru­ina jesz­cze kil­ka­krot­nie słu­ży­ła za miej­sce opo­ru lub schro­nie­nie pod­czas to­czą­cych się w oko­li­cy po­ty­czek zbroj­nych. Po wy­bu­chu po­wsta­nia stycz­nio­we­go prze­by­wał w nich stu­oso­bo­wy od­dział par­ty­zancki ukry­wa­ją­cy się przed woj­ska­mi car­ski­mi po bi­twie pod Szcze­gli­ca­mi25 stycznia 1864 roku w Szczeglicach miała miejsce potyczka kawalerii powstańców styczniowych pod dowództwem rotmistrza Wojciecha Turskiego z oddziałem Kozaków. Walka zakończyła się rozbiciem oddziału powstańczego. , a w cza­sie I woj­ny świa­to­wej miesz­kań­cy dwo­ru zna­le­źli tu­taj azyl przed wal­ka­mi to­czą­cy­mi się w oko­li­cy. Pod­czas oku­pa­cji nie­miec­kiej człon­ko­wie gru­py zbroj­nej "Ję­dru­sie"„Jędrusie” – oddział partyzancki wywodzący się z lokalnej organizacji konspiracyjnej Odwet, działający w okresie od wiosny 1941 r. do końca wojny na ziemi kieleckiej i Podkarpaciu w piw­ni­cach zam­ku prze­strze­li­wa­li broń, zaś miesz­kań­cy wsi sta­ra­li się prze­trwać ofen­sy­wę so­wiecką cze­ka­jąc fi­na­łu walk fron­to­wych. Pod ko­niec 1944 ro­ku, wkrót­ce po tak zwa­nym wy­zwo­le­niu w ru­inach umiesz­czo­no ma­ga­zy­ny żyw­no­ścio­we Ar­mii Czer­wo­nej bę­dą­ce czę­ścią ogrom­ne­go za­ple­cza lo­gi­stycz­ne­go zwią­za­ne­go z przy­go­to­wa­niem So­wie­tów do wiel­kiej ofen­sy­wy zi­mo­wej. Po za­koń­cze­niu dzia­łań wo­jen­nych, na mo­cy re­for­my rol­nej Krzyż­to­pór wraz z ma­jąt­kiem ziem­skim zo­stał zna­cjo­na­li­zo­wa­ny. Z ra­mie­nia róż­nych uczel­ni oraz in­sty­tu­cji pań­stwo­wych wy­su­wa­no póź­niej róż­ne pla­ny i pro­jek­ty je­go za­go­spo­da­ro­wa­nia, od peł­nej re­kon­struk­cji po kon­cep­cje skrom­niej­sze, sku­pia­ją­ce się na trwa­łym za­bez­pie­cze­niu ruin i ich adap­ta­cji dla po­trzeb tu­ry­sty­ki. Dziś wie­my, że wy­bra­no wła­śnie ta­kie roz­wią­za­nie, choć (przy­naj­mniej czę­ścio­wa) od­bu­do­wa te­go pięk­ne­go za­byt­ku na­dal po­zo­sta­je kwe­stią otwar­tą. POŁUDNIOWO-ZACHODNIA ELEWACJA ZAMKU NA BARDZO STAREJ FOTOGRAFII Z 1872 ROKU I WIDOK WSPÓŁCZESNY W kwietniu 1944 roku w pobliskim przy­siół­ku Ha­lisz­ka miał miej­sce atak pol­skich par­ty­zan­tów na sa­mo­chód land­ra­taLandrat – urzędnik administrujący powiatem. opa­tow­skie­go Ot­to Rit­te­ra, w wy­ni­ku któ­re­go zgi­nę­ła cię­żar­na żo­na hi­tle­row­ca. W od­we­cie 25. ma­ja nie­miec­cy żan­dar­mi roz­strze­la­li pod mu­ra­mi zam­ku 55 więź­niów z aresztu w Ostrow­cu Świę­to­krzy­skim. Po­wia­do­mie­ni o egze­ku­cji blis­cy ofiar przy­by­li do Ujaz­du i no­cą eks­hu­mo­wa­li zwło­ki za­mor­do­wa­nych Po­la­ków. O tym tra­gicz­nym wy­da­rze­niu przy­po­mi­na dziś skrom­na mo­gi­ła sto­ją­ca w miej­scu, gdzie przed wie­ka­mi roz­po­ście­ra­ły się wspa­nia­łe ogro­dy w sty­lu fran­cus­kim. Spo­czy­wa­ją w niej szcząt­ki 19 osób, któ­rych toż­sa­mo­ści nie uda­ło się usta­lić. BASTION "WYSOKI RONDEL" W PÓŁNOCNEJ CZĘŚCI ZAMKU, FOTOGRAFIA Z LAT 30. XX WIEKU I Z ROKU 2020 DZIEJE ZAMKU OPIS ZAMKU ZWIEDZANIE Z budowany na planie regularnego pięcioboku zamek re­pre­zen­tu­je rzad­ki w Pol­sce typ pa­laz­zo in for­tez­za, re­zy­den­cji ma­gnac­kiej łą­czą­cej wy­go­dę miesz­kań­ców z funk­cją obron­ną. Je­go for­ma na­wią­zu­je do kar­dy­nal­skiej sie­dzi­by Far­ne­se wznie­sio­nej w mie­ście Ca­pra­ro­la we Wło­szech i - jak wspo­mi­na­łem wcześ­niej – w chwi­li za­koń­cze­nia in­we­sty­cji był to naj­więk­szy te­go ty­pu gmach w Eu­ro­pie. Zwar­ta bry­ła obej­mu­ją­ca pa­łac, ofi­cy­ny i ba­stio­no­we pię­cio­bocz­ne for­ty­fi­ka­cje ty­pu no­wo­włos­kie­go zaj­mo­wa­ła po­wierzch­nię oko­ło 1,3 ha, a ku­ba­tu­ra wszyst­kich po­miesz­czeń wy­no­si­ła 70,000 m3. Za­mi­ło­wa­nia Krzy­szto­fa Os­so­liń­skie­go do ma­gii liczb, ta­jem­ni­czych sym­bo­li i astro­lo­gii przy­pusz­czal­nie mia­ły du­ży wpływ na roz­pla­no­wa­nie i układ prze­strzen­ny bu­dyn­ku pa­ła­co­we­go, któ­ry sym­bo­li­zu­jąc trwa­nie w cza­sie ro­du Os­so­liń­skich zgod­nie z tra­dy­cją po­sia­dać miał 4 basz­ty, 12 sal, 52 kom­na­ty i 365 okien - ana­lo­gicz­nie z ukła­dem pór ro­ku, mie­się­cy, ty­go­dni oraz dni w ro­ku ka­len­da­rzo­wym (ba­da­nia jed­nak nie po­twier­dzi­ły ta­kiej pra­wi­dło­wo­ści, np. sal by­ło z pew­no­ścią mniej). Do te­go nur­tu na­wią­zu­je tak­że hie­ro­glif przy­po­mi­na­ją­cy sty­li­zo­wa­ną li­te­rę W umiesz­czo­ny z le­wej stro­ny por­ta­lu wjaz­do­we­go wie­ży bram­nej, we­dług or­na­men­ty­ki ara­mej­skiej ozna­cza­ją­cy wiecz­ne trwa­nie. Głów­ną jed­nak de­ko­ra­cję bra­my zam­ko­wej sta­no­wi­ły dwie ma­syw­ne pła­sko­rzeź­by, od któ­rych wy­wo­dzi się na­zwa te­go miej­sca: sym­bo­li­zu­ją­cy kontr­re­for­ma­cyj­ne po­glą­dy Os­so­liń­skie­go Krzyż oraz herb ro­du To­pór. Przed la­ty nad wjaz­dem wi­sia­ła rów­nież ta­bli­ca z na­pi­sem: Krzyż obro­na/krzyż pod­po­ra/dziat­ki na­sze­go To­po­ra – nie­ste­ty in­skryp­cja nie za­cho­wa­ła się do na­szych cza­sów. Wie­ża bram­na zwień­czo­na jest czwo­ro­bocz­ną kon­dyg­na­cją ze­ga­ro­wą z po­zo­sta­ło­ścia­mi cy­fer­bla­tów na każ­dej ścia­nie. Ak­cen­to­wa­ła ona wjazd do zam­ku pod­no­sząc sta­tus re­zy­den­cji i wy­róż­nia­jąc ją na tle in­nych sie­dzib ma­gna­ckich. POŁUDNIOWO-WSCHODNIA ELEWACJA ZAMKU Z WIEŻĄ BRAMNĄ (ZEGAROWĄ), STAN W 1937 ROKU I OBECNIE O ś kompozycyjną zamku określa wzajemne po­ło­że­nie bra­my wjaz­do­wej, elip­tycz­ne­go dzie­dziń­ca i środ­ko­we­go ba­stio­nu z ośmio­bocz­ną wie­żą, zwa­ne­go Wy­so­kim Ron­dlem. W po­ło­wie prze­ci­na ona rów­nież na­wią­zu­jący do an­tycz­nej ar­chi­tek­tu­ry rzym­skiej sy­me­trycz­ny kor­pus skrzy­dła pa­ła­co­we­go. Fa­sa­dę te­go bu­dyn­ku zdo­bią po­wta­rza­ją­ce się mo­ty­wy łu­ku tryum­fal­ne­go z wnę­ka­mi, w któ­rych przed la­ty znaj­do­wa­ły się wi­ze­run­ki przod­ków Krzysz­to­fa Os­so­liń­skie­go i przed­sta­wi­cie­li fa­mi­lii z nim sko­li­ga­co­nych. Do trzy­kon­dy­gna­cyj­ne­go gma­chu do­sta­wio­no na osi od stro­ny pół­noc­no-za­cho­dniej wy­so­kie skrzy­dło za­koń­czo­ne ośmio­bocz­ną wie­żą, wznie­sio­ną w miej­scu, skąd wy­pły­wa lo­kal­ne źró­deł­ko na­zy­wa­ne Krzyż­to­po­żan­ką. Z dzie­dziń­ca elip­tycz­ne­go pro­wa­dził do niej wiel­ki skle­pio­ny tu­nel, nad któ­rym znaj­do­wa­ły się dwie re­pre­zen­ta­cyj­ne sa­le - ja­dal­na na pierw­szym pię­trze, nad nią zaś sa­la ba­lo­wa z em­po­rą dla or­kie­stry i lo­ża­mi wzdłuż ścian. JEDNA Z ZAMKOWYCH OFICYN NA FOTOGRAFII SPRZED REKONSTRUKCJI STROPÓW I STAN PO ODBUDOWIE D o pa­ła­cu z oby­dwu stron przy­le­ga­ły pię­tro­we, jed­no­trak­to­we skrzy­dła bocz­ne (ofi­cy­ny) two­rzą­ce skom­pli­ko­wa­ny pię­cio­bocz­ny układ z dwo­ma ma­ły­mi i jed­nym du­żym dzie­dziń­cem w kształ­cie tra­pe­zu. Ich za­koń­cze­nia wień­czy­ły czte­ry czwo­ro­bocz­ne ba­szty. By­ły one wyż­sze od skrzy­deł bocz­nych o jed­ną kon­dy­gna­cję, dzię­ki cze­mu do­sko­na­le pod­kre­śla­ły re­gu­lar­ność ca­łe­go za­ło­że­nia. W czę­ści na­ziem­nej ofi­cyn znaj­do­wa­ły się po­miesz­cze­nia go­spo­dar­cze oraz po­ko­je dla służ­by, a w ich piw­ni­cach - słyn­ne staj­nie, któ­re we­dług tra­dy­cji wy­po­sa­żo­ne by­ły w mar­mu­ro­we żło­by i lu­stra krysz­ta­ło­we w bo­ga­tej opra­wie roz­świe­tla­ją­ce ich mrocz­ne wnę­trza. Za­wi­ły układ prze­strzen­ny re­zy­den­cji Os­so­liń­skich do­peł­nia - nie­gdyś bo­ga­ty, dziś za­cho­wa­ny szcząt­ko­wo - wy­strój wnętrz i ele­wa­cji zam­ko­wych akcen­to­wa­nych otwo­ra­mi okien­ny­mi o zróż­ni­co­wa­nej wiel­ko­ści oraz for­mie. DAWNE STAJNIE W DOLNEJ KONDYGNACJI SKRZYDŁA GOSPODARCZEGO Elewację pałacu na dziedzińcu elip­tycz­nym (z pla­nem przy­po­mi­na­ją­cym kształt dziur­ki od klu­cza) zdo­bi­ły przed la­ty ba­ro­ko­we bo­nio­wa­nia i mo­ty­wy łu­ku tryum­fal­ne­go z wnę­ka­mi, w któ­rych umiesz­czo­no czter­dzie­ści por­tre­tów przed­sta­wi­cie­li ro­dzin ma­gnac­kich spo­krew­nio­nych z Krzysz­to­fem Os­so­liń­skim wraz z kil­ku­wier­szo­wą in­skryp­cją po­świę­co­ną każ­dej z tych osób. Choć ma­lo­wi­dła daw­no już wy­bla­kły, to do cza­sów współ­czes­nych za­cho­wa­ła się część na­pi­sów, a wśród nich: ANDRZEIOWI ZEBRZYDOWSKIEMU PODCZASZEMU KRAK. PÓŁKOWNIKOWI DZIELNEMU 1590 W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ KRZYSZTOFOWI Z BRZEZIA NA KUROZWĘKACH LANCKOROŃSKIEMU KASZTEL. MAŁOGOWSKIEMU DZIADOWI MEMU 1561 W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ CONSTANTEMU KSIĄŻĘCIU NA ZAŁOŚCACH WIŚNIOWIECKIEMU WOIEW. RUSKIEMU SZWAGROWI ZE KRWI TARŁÓW Y MNISZKÓW SYNOWEY MEI 1635 W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ STEPHANOWI NA PRZECŁAWIU KONIEC- POLSKIEMU PÓŁKOWNIKOWI DO SKONU SWEGO BRATU MEMU 1629 W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ W centralnym miejscu dziedzińca eliptycznego, naprzeciwko wie­ży ze­ga­ro­wej, umiesz­czo­no epi­graf wska­zu­ją­cy wła­ści­cie­la re­zy­den­cji i rok jej bu­do­wy: OJCZYZNIE MEY POLSKIEY | WOJEWÓDZTWU SENDOMIRSKIEMU | BRACI MEY MIŁEY | W HONOR DOMÓW ICH | KRZYSZTOPH NA TENCZYNIE OSSOLINSKI | WOJEWODA SENDOMIERSKI | WYSTAWIŁ 1644 DZIEDZINIEC GŁÓWNY Z POŁUDNIOWĄ ELEWACJĄ BAROKOWEGO PAŁACU WIDOK NA PAŁAC OD PÓŁNOCNEGO ZACHODU, NA PIERWSZYM PLANIE OKTOGONALNA WIEŻA L inię obrony zamku wyznaczał oskarpowany mu­rem z ka­mie­nia i po­sa­dzo­ny na pły­cie skal­nej wał ziem­ny zbu­do­wa­ny na pla­nie pię­cio­bo­ku. Spi­na­ło go pięć ba­stio­nów no­szą­cych fan­ta­zyj­ne na­zwy: Sza­ry Mnich (der gra­we Munch), Smok (der Dra­che), Ko­ro­na (die Croone), Oto dla Cie­bie (Siehe dich fuhr) oraz wy­su­nię­ty na osi pa­ła­cu Wy­so­ki Ron­del (das hohe Ron­del). Ba­stio­ny wy­peł­nio­no zie­mią z wy­jąt­kiem Wy­so­kie­go Ron­dla, któ­ry wy­po­sa­żo­ny zo­stał w ka­za­ma­ty z dwo­ma po­zio­ma­mi strzel­nic klu­czo­wych. Wierz­chem na­sy­pu bie­gła dro­ga wa­ło­wa i mu­ro­wa­ne przed­pier­sia ze sta­no­wi­ska­mi strze­lec­ki­mi, skąd obroń­cy mo­gli pro­wa­dzić sku­tecz­ny ogień we wszyst­kich kie­run­kach po­kry­wa­jąc nim ca­łe przed­po­le. Mie­rzą­cy 600 me­trów dłu­go­ści ciąg ka­mien­no-ziem­nych umoc­nień ota­cza­ła wy­ku­ta w ska­le su­cha fo­sa. Ko­mu­ni­ka­cję ze świa­tem ze­wnętrz­nym za­pew­niał prze­rzu­co­ny nad nią ar­ka­do­wy jed­no­przę­sło­wy ka­mien­ny most prze­cho­dzą­cy w po­bli­żu wja­zdu w drew­nia­ny zwo­dzo­ny. OD LEWEJ WIDOCZNE BASTIONY: "WYSOKI RONDEL", "KORONA" ORAZ "SZARY MNICH" WIDOK Z BASTIONU "KORONA" NA PAŁAC I OFICYNĘ ZACHODNIĄ NA BASTIONIE "SZARY MNICH", PO PRAWEJ WIDOCZNA BRAMA WJAZDOWA DO ZAMKU Postawił go na skale Krzysztof Wojewoda, Ossoliński, jak wówczas wymagała moda - W kształcie orła. Broniły go wały wysokie Od najścia nieprzyjaciół i fosy głębokie. Pięciokątną figurę miała ta budowa, Co się tak przedstawiało: brama jako głowa, Dwie baszty niby skrzydła, a dalej dwie drugie Wyglądały jakoby orle nogi długie; Środek budowli - korpus, a z zachodniej strony Okrągła sala niby ogon roztoczony. Baszt cztery przedstawiały cztery pory roku, Dwie z jednego, a zaś dwie z drugiego znów boku. Sal ogromnych rozmiarów, ni mniej ani więcej, Tyle ich było, co w roku miesięcy. Pokoi rozmaitych i przyjemnych oku Tyle było w tem zamku, co tygodni w roku. Okien różnych rozmiarów, taki gmach wspaniały Tyle ich miał, z ilu dni rok składa się cały. Do bramy most prowadził przez fosę rzucony, Lecz tylko do połowy - niby nieskończony; Na silnych był arkadach, próżny do połowy, Gdy bramę otworzono, to most był gotowy. Żelazną bramę na noc gdy się zamykało, To w tym czasie pół mostu zawsze brakowało. Franciszek Xawery Bartkowski, Dożynki 1882 PLAN ZAMKU W KRZYŻTOPÓR: 1. WIEŻA ZEGAROWA Z PRZEJAZDEM BRAMNYM, 2. DZIEDZINIEC GŁÓWNY, 3. DZIEDZINIEC OWALNY, 4. PAŁAC, 5. WIEŻA OŚMIOKĄTNA, 6. OFICYNY, 7. DZIEDZIŃCE GOSPODARCZE, 8. BASTION "SMOK", 9. BASTION "OTO DLA CIEBIE", 10. BASTION "WYSOKI RONDEL", 11. BASTION "KORONA", 12. BASTION "SZARY MNICH" REKONSTRUKCJA ZAMKU. ŹRÓDŁO WIKIPEDIA, LICENCJA: [GNU FDL] DZIEJE ZAMKU OPIS ZAMKU ZWIEDZANIE K rzyżtopór to dziś pełna magii malownicza ruina zagubiona wśród pól opa­tow­skich z da­la od dróg i szla­ków tu­ry­stycz­nych, a jed­no­cze­śnie naj­bar­dziej re­pre­zen­ta­cyj­ny gmach zie­mi san­do­mier­skiej i naj­więk­sza wa­row­na re­zy­den­cja ma­gnac­ka w Pol­sce. Po­mi­mo znisz­czeń, ja­kie do­ko­na­ły się tu­taj od cza­su opusz­cze­nia go przez ostat­nich miesz­kań­ców, układ prze­strzen­ny zam­ku po­zo­sta­je na­dal za­ska­ku­ją­co czy­tel­ny, za­cho­wa­ło się bo­wiem aż 90 pro­cent je­go mu­rów, choć nie­ste­ty tyl­ko 10 pro­cent skle­pień. Co nie­zwy­kle wa­żne, gmach ten nie był ni­gdy prze­bu­do­wy­wa­ny w myśl no­wych ten­den­cji pa­nu­ją­cych w ar­chi­tek­tu­rze, dzię­ki cze­mu mo­że­my go po­dzi­wiać w for­mie nie­mal­że pier­wot­nej, nie­za­bu­rzo­nej póź­niej­szy­mi zmia­na­mi. W wie­lu miej­scach do­strzec mo­żna jesz­cze reszt­ki de­ko­ra­cji sgraf­fi­to­wych lub de­ta­li ka­mien­nych sta­no­wią­cych ory­gi­nal­ny wy­strój otwo­rów okien­nych i por­ta­li. Obiekt ofi­cjal­nie udo­stęp­nio­no dla ru­chu tu­ry­stycz­ne­go w 1991 ro­ku, a od ro­ku 2008 za­rzą­dza nim Insty­tu­cja Kul­tu­ry Za­mek Krzyż­to­pór w Ujeź­dzie, któ­ra dzię­ki po­zy­ska­niu środ­ków z fun­du­szy eu­ro­pej­skich utrzy­mu­je go w nie­na­gan­nym sta­nie tech­nicz­nym. Spo­śród dłu­giej li­sty in­we­sty­cji re­ali­zo­wa­nych tu­taj w ostat­nich la­tach naj­bar­dziej zna­czą­ce to wy­mia­na da­chów, wy­ko­na­nie po­sadz­ki dzie­dziń­ca, czę­ścio­wa re­kon­struk­cja bu­dyn­ku bram­ne­go, wy­ty­cze­nie no­wych tras zwie­dza­nia czy mon­taż dłu­go ocze­ki­wa­ne­go oświe­tle­nia w zam­ko­wych pod­zie­miach. MARNE POZOSTAŁOŚCI ORYGINALNYCH DETALI ARCHITEKTONICZNYCH ZAMKU Z amek możemy zwiedzać indywidualnie lub z przewodnikiem, w określo­nych ter­mi­nach mo­żli­we jest rów­nież zwie­dza­nie noc­ne. Oso­bom, któ­re ce­nią so­bie brak ogra­ni­czeń zwią­za­nych z cza­sem i miej­scem po­le­cam sa­mo­dziel­ny spa­cer po ru­inach, dzię­ki cze­mu je­go tem­po za­wsze po­zo­sta­je ta­kie, ja­kie być po­win­no. W ra­mach ofer­ty tu­ry­stycz­nej wy­ty­czo­no kil­ka tras zwie­dza­nia, przy czym wy­bór jed­nej z nich nie ozna­cza re­zy­gna­cji z atrak­cji prze­wi­dzia­nych dla po­zo­sta­łych. Mar­szru­ty bo­wiem mo­żna ze so­bą do­wol­nie łą­czyć i krzy­żo­wać, a je­dy­nym ogra­ni­cze­niem jest tu­taj wy­móg po­ru­sza­nia się w ści­śle okre­ślo­nym kie­run­ku: obo­wią­zu­je ruch je­dno­kie­run­ko­wy. Na zam­ku nie znaj­dzie­my żad­nej eks­po­zy­cji ani wy­po­sa­że­nia – war­to o tym wie­dzieć za­wcza­su, aby się nie roz­cza­ro­wać. Oglą­da­my wła­ści­wie tyl­ko go­łe mu­ry, lecz ich wiel­kość, for­ma i stan za­cho­wa­nia wy­na­gra­dza­ją tę wy­mu­szo­ną su­ro­wość, a w piw­ni­cach i pod­zie­miach sta­no­wi ona na­wet pe­wien atut, czy­niąc je jesz­cze bar­dziej po­sęp­ny­mi i ta­jem­ni­czy­mi (do pod­zie­mi war­to za­brać la­tar­kę!). Dla ru­chu tu­ry­stycz­ne­go udo­stęp­nio­no sa­le i po­miesz­cze­nia do wy­so­ko­ści dru­giej kon­dyg­na­cji, staj­nie i piw­ni­ce po­łą­czo­ne wą­skim, mrocz­nym tu­ne­lem, a tak­że ko­ro­nę mu­rów obron­nych, któ­rą wy­ty­czo­no od­dziel­ną tra­sę spa­ce­ro­wą wo­kół pię­cio­bo­ku skrzy­deł daw­ne­go pa­ła­cu. ZWIEDZAJĄC ZAMEK KRZYŻTOPÓR: DZIEDZINIEC OWALNY, W TUNELU PROWADZĄCYM DO WIEŻY, OFICYNY Wstęp do zamku bi­le­to­wa­ny. Na teren ruin nie wejdziemy z psem. Wstęp maja tylko zwierzęta będące prze­wod­ni­ka­mi osób nie­peł­no­spraw­nych. Krzyżtopór to jedno z tych miejsc, dla których pa­sjo­na­ci ar­chi­tek­tu­ry fun­du­ją so­bie dro­ny. Ru­ina z per­spek­ty­wy uli­cy wy­glą­da dość nie­po­zor­nie, a w każ­dym ra­zie tra­ci wie­le ze swej le­gen­dy. Ma­je­stat zam­ku w peł­ni do­strzec mo­żna do­pie­ro ob­ser­wu­jąc go z wy­so­ko­ści kil­ku­dzie­się­ciu me­trów. Nie jest to trud­ne, po­nie­waż wo­kół znaj­du­je się spo­ro wol­nej prze­strze­ni, zwłasz­cza od stro­ny daw­nych ogro­dów, gdzie są już tyl­ko łą­ki i po­la. RUINA SALI JADALNEJ W CENTRALNEJ CZĘŚCI PAŁACU CIEKAWOSTKI ZWIĄZANE Z ZAMKIEM KRZYŻTOPÓR Zgodnie z tradycją strop sali jadalnej miał być wy­ko­na­ny ze szkła umo­żli­wia­ją­ce­go po­dzi­wia­nie ryb pły­wa­ją­cych w umiesz­czo­nym nad nią ogrom­nym akwa­rium. Przy­pusz­czal­nie jed­nak ta po­pu­lar­na te­oria nie­wie­le ma wspól­ne­go z praw­dą, choć­by ze wzglę­dów czy­sto prak­tycz­nych. Po pro­stu, dno akwa­rium bar­dzo szyb­ko się bru­dzi, więc sto­ją­cy pod nim go­ście i tak nie­wie­le by zo­ba­czy­li. W przyziemiu północnej wieży wypływa źródło, z któ­re­go za­opa­try­wa­no za­mek w bie­żą­cą wo­dę. Wo­da ta no­si na­zwę Krzyż­to­po­żan­ka i ucho­dzi za lecz­ni­czą. W jednym z podziemnych pomieszczeń mo­żna zo­ba­czyć drob­ne sta­lak­ty­ty i sta­lag­mi­ty na­ro­słe wsku­tek 300-let­nie­go prze­cie­ku wo­dy opa­do­wej przez skle­pie­nie ze ska­ły wa­pien­nej. Stajnie zamkowe posiadają znakomite wła­ści­wo­ści aku­stycz­ne. Wa­run­ki tam pa­nu­ją­ce są tak do­bre, że w po­miesz­cze­niach tych mo­żna orga­ni­zo­wać ka­me­ral­ne kon­cer­ty. W latach 60. po Ujeździe i okolicy krążyły plotki o ta­jem­ni­czym oby­wa­te­lu USA, któ­ry chciał ku­pić ru­inę, po­ciąć ją na blo­ki, a na­stęp­nie prze­trans­por­to­wać na te­ren swo­jej po­sia­dło­ści w Tek­sa­sie i tam po­now­nie zło­żyć w ca­łość. Z amek stoi przy drodze nr 758 łączącej Iwa­ni­ska z Kli­mon­to­wem, oko­ło 15 km na po­łu­dnio­wy za­chód od Opa­to­wa. Na­wet, je­że­li do wsi do­cie­ra PKS, to ze wzglę­du na bar­dzo ubo­gi wy­bór prze­wo­źni­ków ko­mu­ni­ka­cja au­to­bu­so­wa nie jest tu­taj naj­lep­szym wy­bo­rem. Do Ujaz­du przy­jeż­dża­my trans­por­tem włas­nym. (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa) Dwa parkingi usytuowane bezpośrednio obok ruin: pierw­szy przy kur­ty­nie po­łu­dnio­wo-za­chod­niej (wjazd bez­po­śred­nio z dro­gi nr 758) i dru­gi, mniej­szy lecz utwar­dzo­ny, nie­co na wschód od zam­ku (wcześ­niej na­le­ży skrę­cić w dro­gę na To­po­rów). Miej­sca par­kin­go­we bez­płat­ne (2020). 1. R. Jurkowski: Zamki świętokrzyskie, Wydawnictwo CM 2017 2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001 3. T. Kuls: Krzyżtopór, Zabytki Heritage nr 3/2006 4. J. Myjak: Opatów i okolice. Zamek Krzyżtopór w Ujeździe, PAIR 2008 5. A. R. Sypek: Zamki i warownie ziemi sandomierskiej, TRIO 2003 6. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019 KRZYŻTOPÓR, WIDOK OD ZACHODU POROŚNIĘTA RZĘSĄ KRZYŻTOPOŻANKA WYPŁYWAJĄCA Z "WYSOKIEGO RONDLA" W pobliżu: Konary - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 8 km Tudorów - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 15 km Ossolin - relikty zamku magnackiego z XVII w., 18 km Ptkanów - inkastelowany kościół z XIV w., 18 km Rembów - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 20 km Międzygórz - relikty zamku królewskiego z XIV w., 25 km Rytwiany - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 31 km Kurozwęki - zamek rycerski z XIV w., przebudowany w stylu barokowym, 33 km Szydłów - ruina zamku królewskiego z XIV w., 34 km POWRÓT STRONA GŁÓWNA tekst: 2014, 2021 fotografie: 2008, 2018, 2020 © Jacek Bednarek

Paweł Król. Kraina Gór Świętokrzyskich na dawnej fotografii. Muzeum Narodowe w Kielcach. Kielce, 2007

Zamek Krzyżtopór położony jest w miejscowości Ujazd, w województwie świętokrzyskim. Posiada status trwałej ruiny, jednak zarówno jego historia jak i dzisiejszy wygląd, zachęcają do poznania jego historii i zwiedzania tego niezwykle interesującego obiektu, ruiny zaś nie odstraszają, nadają temu miejscu specyficzny klimat. Zamek w stylu włoskim. Zamek Krzyżtopór to obiekt zbudowany we włoskim stylu palazzo in fortezza. W początkowym okresie istnienia zamku, przylegały do niego ogrody, również tworzone w stylu włoskim. Co ciekawe, nigdy nie potwierdzono genezy powitania zamku, a z historią jego powstania wiąże się bardzo wiele legend. Jedna z nich mówi o tym, że w budowie zamku sugerowano się symbolika nawiązująca do kalendarza a w samym zamku można znaleźć tyle okien, ile dni jest w roku. Brak planów budowy zamku uniemożliwia jednak potwierdzenie tej ciekawej legendy. Historia zamku. Zamek Krzyżtopór, budowany był przez Krzysztofa Ossolińskiego i – co ciekawe – nigdy nie został w pełni ukończony. Budowniczym, który sporządził plany zamku i nadzorował jego budowę był Wawrzyniec Senes. Krzysztof Ossoliński, który był fundatorem zamku, zmarł rok po ukończeniu jego budowy. Zamek, jak i cały majątek Krzysztofa Ossolińskiego odziedziczył jego syn – Krzysztof Baldwin Ossoliński, po jego śmierci zaś, przejęła go rodzina Kalinowskich. Zamek nie był kończony, między innymi z uwagi na to, że odziedziczony majątek był bardzo zadłużony, nie było więc środków na kontynuacje prac związanych z zamkiem. Zamek Krzyżtopór podczas potopu szwedzkiego został w znacznej części ograbiony i zniszczony, mimo tego, do roku 1770, a więc jeszcze ponad 100 lat po potopie szwedzkim, był zamieszkały. W roku 1770 został zniszczony ponownie, tym razem nie było to związane z wojskami szwedzkimi. Dzieła zniszczenia dokonały wojska rosyjskie. Na dzień dzisiejszy zamek Krzyżtopór, posiada status trwałej ruiny, udostępnionej do zwiedzania. Status ruiny może odstraszać, w przypadku tego zamku, jest to jednak bardzo duży błąd. Ruiny zachowane są wręcz świetnie, a zwiedzanie ich jest warte polecenia. Ciekawostki o zamku Krzyżtopór: Kubatura obiektu to 70 tysięcy m3 Powierzchnia zamku to 1,3 hektara Długość murów zamku to 600 metrów Ruina, którą warto zwiedzić. Ruina z reguły kojarzy się z obiektem bardzo zniszczonym. W przypadku tego zamku sytuacja jest nieco inna. Zachowało się około 90 procent murów i dziesięć procent sklepień, odbudowa zamku jest więc jak najbardziej możliwa. Warto wspomnieć, że takie próby podejmowano już w sześćdziesiątych latach ubiegłego wieku, ale z niewiadomych przyczyn zostały one przerwane. Kolejne przymiarki do odbudowy zamku, podejmowano w osiemdziesiątych latach ubiegłego wieku, niestety zostały one przerwane przez stan wojenny i nigdy do nich nie powrócono. Zamek dziś. Od roku 2010 administratorem zamku Krzyżtopór jest gmina Iwaniska, a do zarządzania zamkiem powołano instytucję o nazwie: Instytucja Kultury Zamek Krzyżtopór w Ujeździe. Jednostka ta, oprócz promocyjnych działań związanych z zamkiem, zrealizowała także inwestycję o nazwie „Zamek Krzyżtopór markowym produktem województwa świętokrzyskiego”. Inwestycja była realizowana w latach 2010-2013, a celem jej było między innymi zabezpieczenie ruin zamku i niewielkie jego przebudowy. Projekt realizowany był z funduszy Unii Europejskiej, a konkretnie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego województwa świętokrzyskiego. W ramach projektu nie można było zmienić wyglądu zamku, skoncentrowano się więc na działaniach ukierunkowanych na zabezpieczenie ruin, ich renowacje i zwiększenie atrakcyjności ruin dla turystów. W trakcie realizacji inwestycji zrealizowano takie zadania jak: Przeprowadzenie prac konserwatorskich murów zamku adaptacja niektórych pomieszczeń na potrzeby ruchu turystycznego wymiana zadaszeń wykonanie posadzki dziedzińca wyznaczenie tras zwiedzania zamku wykonanie parkingu przed zamkiem oraz wiele innych Efektem tych działań było znaczne zwiększenie atrakcyjności ruin zamku. Połączenie tych działań z szeroko zakrojoną akcją promocyjną, spowodowało znaczne zwiększenie ilości osób zwiedzających ruiny zamku. Zamek stał się jednym z ciekawszych i chętnie zwiedzanych obiektów województwa świętokrzyskiego. Godziny otwarcia obiektu W czasie od kwietnia do sierpnia obiekt jest czynny w godzinach 8-20, w czasie od września do października, obiekt czynny jest w godzinach 8-18. W okresie zimowym, obiekt otwarty jest w godzinach 8-16. Cennik zwiedzania. Bilet normalny kosztuje maksymalnie 10 złotych, ulgowy zaś maksymalnie 7 złotych. W przypadku grup zorganizowanych, ceny są oczywiście niższe. Istnieje możliwość zwiedzania zamku z przewodnikiem, który opowie jego historię i oprowadzi po jego terenie. Zwiedzanie zamku to jednak nie wszystko, co zarządcy zarządzający zamkiem Krzyżtopór oferują. W zamku można organizować sesje fotograficzne. Odpłatność zależy od celu sesji i waha się w granicach 200 – 700 złotych. Sesje ślubne są tańsze, sesje dla wydawnictw, programów telewizyjnych są droższe. Jednym z warunków, na które muszą zgodzić się osoby wykonujące sesje, jest zgoda na wykorzystanie 5 zdjęć do celów promocji zamku Krzyżtopór. Na miejscu istnieje możliwość wypożyczenia stołów i ławek. Ciekawostką jest możliwość nocnego zwiedzania zamku Krzyżtopór. Zamek nocą, między innymi ze względów bezpieczeństwa, można zwiedzać wyłącznie w grupach zorganizowanych. Nie ma możliwości nocnego zwiedzana zamku w okresie zimowym. Ruiny warte odwiedzenia. Zamek Krzyżtopór, pomimo statusu zamku w ruinie, jest obiektem, który warto zwiedzić. Interesujący wygląd, doskonale zachowanych murów, robi niesamowite wrażenie i zmusza do zastanowienia, jak pięknie wyglądałby ten obiekt, gdyby zamek był wykończony w całości. Pozostaje mieć nadzieje iż ten wspaniały obiekt z czasem będzie odrestaurowany. Na dzień dzisiejszy jednak jest jednym z ciekawszych tego rodzaju obiektów w Polsce i niewątpliwą ikoną województwa świętokrzyskiego. Warto wybrac się do miejscowości Ujazd i zwiedzić ten fascynujący obiekt. Wrażenia będą pozytywne i pozostawią wspomnienia na długo.
Krzysztof Ossoliński. Krzyżtopór (dawniej Krzysztopór) – ruiny powstałej w latach 1621–1644 rezydencji pałacowej otoczonej fortyfikacjami bastionowymi położonej w miejscowości Ujazd w województwie świętokrzyskim. Była to jedna z największych budowli pałacowych w Europie przed powstaniem Wersalu [2].

Podzielcie się informacjąZamek Krzyżtopór. Ujazd jest to wieś w województwie świętokrzyskim oddalona o 250 km od Białej Podlaskiej. Znajduje się tu zamek, który przed powstaniem Wersalu był największą budowlą pałacową w Europie, który budził zachwyt nie tylko w Rzeczypospolitej, ale i za granicami kraju. Do obecnych czasów zachował się w formie ruiny, które można zwiedzać za niewielką opłatą. Zamek Krzyżtopór zbudowany został w pierwszej połowie XVII wieku, z fundacji wojewody sandomierskiego Krzysztofa Ossolińskiego, który to chciał stworzyć ósmy cud świata. Wojewoda sandomierski zapragnął stworzyć skamieniały rok, zatrzymać czas w tym niezwykłym zamku, w którym wszystko miało być podporządkowane rachubie roku. Jednocześnie chciał stworzyć połączenie nowożytnej fortecy z pałacem. Krzyżtopór to pałac rok, więc ma cztery dziedzińce, które miały symbolizować cztery pory roku, 12 wielkich sal tyle ile jest miesięcy w roku, 52 komnaty tyle ile jest tygodni w roku, 365 okien tyle ile jest dni w roku, 7 wież miało odpowiadać siedmiu dniom tygodnia. Brama zamkowa ozdobiona została marmurowym krzyżem z jednej strony i toporem z drugiej strony bramy. Architekt starannie wybrał teren pod budowę zamku. Umiejscowił go na skalnym cyplu wzniesienia tak, aby dodatkowo wzmocnić jego walory obronne, zabezpieczając w ten sposób zamek przed podkopem. Dodatkowo zamek był otoczony z dwóch stron naturalnymi wąwozami a z trzeciej terenem podmokłym. Jednocześnie zadbał o to, aby zamek miał swoje źródło wody, co w tamtych czasach było niezwykle ważne, które jak to określił będzie dostarczało wodę przez wieki. Przy budowie zastosowano fortyfikacje bastionowe, które trzymały przeciwnika przy pomocy armat na dystans. Zamek słynął z przepychu z jakim został urządzony i niezwykle pięknych zdobień, które niestety nie zachowały się do współczesnych czasów. Na tych ścianach pałacu umieszczona była galeria przodków i osób spokrewnionych, pod każdym portretem widniały podpisy, które jeszcze dziś można odczytać. A eliptyczny dziedziniec sprawia jeszcze dzisiaj niesamowite wrażenie. Obecnie na terenie zamku trwają prace konserwatorskie mające za zadanie zabezpieczenie osłabionych murów przez wieki przed dalszym ich niszczeniem. Jak głosi legenda pod zamkiem znajdowały się potężne lochy i tunele, którymi można było przejść do odległego Ossolina. Obecnie tylko niewielka ich część jest dostępna. W jednej z sal rolę sufitu spełniało akwarium, w którym pływały egzotyczne rybki, a wieżę, w której się ona znajdowała zbudowano na źródle, z którego do dziś wypływa woda. Zbudowanym zamkiem za olbrzymią jak na tamte czasy kwotę 3½ milionów złotych, Krzysztof Ossoliński cieszył się zaledwie przez rok gdyż zmarł nagle, a jego wspaniałe dzieło przetrwało zaledwie kilka lat gdyż zostało zniszczone przez Szwedów. (opis oraz zdjęcia pochodzą z 2011 r. – przyp. redakcji) Źródło: Szeroki Trakt Szeroki Trakt także na Facebooku

Ujazd » miejscowość z zamkiem Krzyżtopór. ujazd » wieś z ruinami zamku. ujazd » technika. ujazd » obejście. ujazd » historia. ujazd » ochoza. ujazd » w średniowieczu wyznaczenie granic włości prywatnej. ujazd » geografia, Polska. Ujazd » wieś na Wyżynie Sandomierskiej, z ruinami zamku Krzyżtopór. Ujazd » wieś w gminie Architektura Ciekawostki o Krzyżtoporze Krzyż obrona, Krzyż podpora, Dziatki naszego Topora Zamek Krzyżtopór jest położony w miejscowości Ujazd w województwie świętokrzyskim. Przez krótki czas cieszył się mianem największej europejskiej budowli pałacowej i został zdeklasowany w 1682 roku przez Wersal, rozbudowywany pod czujnym okiem Ludwika XIV. Krzyżtopór nie cieszył się świetnością długo, kilkanaście lat po ukończeniu prac stał się przedmiotem grabieży i pierwszych zniszczeń a w roku 1770 został doszczętnie zrujnowany. 1Jan Zbigniew Ossoliński przekazał wieś Ujazd swojemu synowi Krzysztofowi w 1619 roku. Miał to być prezent ślubny dla jego młodszego syna. Starszemu z braci, Maksymilianowi przypadły natomiast dobra w okolicach Mielca. 2Nie jest znana data rozpoczęcia prac budowlanych kompleksu pałacowo-fortecznego. Zakłada się umownie rok 1621. Pewne jest, że w 1627 roku budowa nie była ukończona a do tego czasu udało się zrealizować konstrukcję głównego budynku, fortyfikacji i bramy wjazdowej. Budowla została ukończona dopiero w 1644 roku. 3Budowla nie jest typowym zamkiem, była budowana w stylu palazzo in fortezza. Jest to połączenie kompleksu pałacowego z infrastrukturą fortecy obronnej. Rozwiązanie takie zapewniało mieszkańcom zarówno wygodę jak i bezpieczeństwo. Pomysł na wzniesienie takiej budowli został zaczerpnięty zapewne z projektu willi Farnese zbudowanej we włoskiej miejscowości Caprarola, którą Ossoliński odwiedził podczas swych podróży. 4Bramę wjazdową zdobiły dwie wielkie płaskorzeźby, po lewej stronie krzyż a po prawej topór. Krzyż symbolizował pobożność i zaangażowanie w walkę z reformacją Krzysztofa Ossolińskiego, który był człowiekiem o niezachwianych poglądach religijnych. Topór natomiast był herbem rodowym Ossolińskich. 5Krzyżtopór był budowany z rozmachem i przyczynił się do poważnego zadłużenia Krzysztofa Ossolińskiego. Zbudowane przy posiadłości stajnie zaprojektowano tak, by mogły pomieścić 300 koni, powierzchnia zamku zajmowała około 1,3 ha a ogrodów 1,6 ha. Do budowy użyto ponad 11 tysięcy ton piaskowca kwarcytowego, 300 m3 piaskowca kunowskiego, 200 tysięcy cegieł 500 ton wapnia palonego i 5 tysięcy m3 piasku. Zabudowania przykryto ponad 30 tysiącami dachówek. Wykończenia zdobiły marmury, alabastry i egzotyczne drewno. 6Właściciel nie nacieszył się swoją nową posiadłością. Około roku po jej ukończeniu zmarł nagle podczas pobytu w Krakowie. 7Pierwsze zniszczenia pojawiły się podczas potopu szwedzkiego a więc już 11 lat po jego ukończeniu. Szwedzi okupowali go od 30 października 1655 do roku 1657, plądrując i niszcząc jego wnętrza. Choć do zamku najeźdźcy dostali się bez jednego wystrzału, opuszczali go w stanie takiego zniszczenia, że nie opłacało się go już odbudowywać. 8Ostatnim mieszkańcem zamku Krzyżtopór był podobno Stanisław Sołtyk. Zamieszkiwał on zabudowania w latach 1782 - 1787 a po tym czasie zabudowania opustoszały już na zawsze. 9Kolejnym ciosem dla fortyfikacji było zajęcie Krzyżtopora przez Rosjan walczących z Konferderacją Barska, której żołnierze ufortyfikowali się na zamku. 10Nie wiadomo, kto był architektem kompleksu pałacowego, wiadomo jedynie kto nadzorował prace pod koniec jego budowy. Był nim Lauretius de Sente (pol. Wawrzyniec Senes), inżynier szwajcarski najprawdopodobniej urodzony w Sent.
Po ukończeniu budowy w 1644 roku, Krzyżtopór stał się największą budowlą pałacową nie tylko w Polsce, ale całej Europie. Dopiero paryski Wersal zdominował rozmiarowo zamek w Ujeździe. Zamek wybudowano w stylu palazzo in fortezza. Tego typu budowle są połączeniem posiadłości mieszkalnej z elementami stylu obronnego.
Strona główna » Polska » Zamek Krzyżtopór w Ujeździe – najpiękniejszy zamek w Polsce Gdyby ktoś poprosił mnie, żebym wybrał i pokazał mu tylko jeden polski zamek, nie zastanawiałbym się nawet sekundy. Wiem, że może niektórych to zszokować, ale nie byłby to Malbork, Książ, Moszna, Wawel, ani Zamek Królewski w Warszawie. Z całą pewnością wybrałbym Zamek Krzyżtopór w świętokrzyskim Ujeździe. Jeśli tam byliście to być może podzielacie moją fascynację tym miejscem. Jeśli jeszcze nie odwiedziliście Krzyżtoporu to czas najwyższy to zmienić. Jestem pewien, że Was zachwyci. Ja wracam tam za każdym razem będąc w Sandomierzu lub okolicach. Krzyżtopór – zamek inny niż wszystkie Pierwszy raz byłem w Ujeździe kilkanaście lat temu, pewnie jakoś na początku wieku. Pamiętam, że gdy podjechaliśmy pod zamek, w zimowy poranek, nie mogłem uwierzyć, że tak majestatyczna budowla, stoi właściwie pośrodku pól, z dala od głównych dróg i szlaków turystycznych. Wtedy naprawdę mało kto tu przyjeżdżał, a pałacowe komnaty zwiedzaliśmy właściwie sami. Przez lata zamek stawał się coraz popularniejszą atrakcją turystyczną, a obecnie przyciąga przyjezdnych z całej Polski. Architektura Zamku Krzyżtopór Zamek Krzyżtopór został zaprojektowany we włoskim stylu palazzo in fortezza, czyli pałacu mieszkalnego połączonego z funkcjonalnościami twierdzy obronnej. Zewnętrzny obwód budowli stanowi wał ziemny zbudowany na planie pięcioboku z bastionami na narożach. Poza murami znajdowały się niegdyś olbrzymie, piękne ogrody. Natomiast wewnątrz fortyfikacji wzniesiono trzypiętrowy pałac na planie prostokąta, z charakterystycznym dziedzińcem, z eliptycznym zakończeniem. Całość zamku również została wybudowana na planie pięcioboku. Cztery wierzchołki zakończono wieżami obronnymi, natomiast na osi głównej znajduje się wieża bramna, przez którą wjeżdżano do zamku oraz wieża ośmioboczna. Architektura zamku jest naprawdę wyjątkowa, choć w pełni można docenić ją dopiero z lotu ptaka. grafika: Jak powstawał Zamek Krzyżtopór? Pewne jest, że Krzyżtopór wybudowany został z przepychem. W korytarzach i komnatach leżały cenne dywany, wszędzie stały drogocenne rzeźbione meble, a ściany zdobiły wspaniałe obrazy i malowidła. Według niektórych źródeł w ośmiobocznej wieży centralnej, znajdowało się olbrzymie akwarium w którym pływały setki kolorowych ryb. Jego dno stanowiło jednocześnie sufit sali balowej. Goście mogli zatem ucztować, a jednocześnie obserwować nad swoimi głowami niesamowite podwodne życie. Pałacowe stajnie, które mogły pomieścić blisko 300 koni, były wyposażone w żłoby z marmuru, a na ich ścianach wisiały olbrzymie lustra rozświetlające zaciemnione pomieszczenia. Ciekawe jest też samo usytuowanie zamku. W podziemiach, dokładnie pod ośmioboczną wieżą, bije źródło wody, więc zapewne lokalizacja twierdzy nie była przypadkowa. Legendy mówią także, że gdzieś w podziemiach skryte jest wejście do tunelu łączącego Krzyżtopór z oddalonym o około 20 km zamkiem w Ossolinie, który należał również do rodziny Ossolińskich. Ten fakt nie został jednak nigdy udowodniony. Być może takie połączenie było planowane, ale nigdy nie doszło do jego realizacji. Symbolika i magia Zamku Krzyżtopór Fundator zamku – Krzysztof Ossoliński znany był z zamiłowania do symboliki, astrologii, a nawet magii. Jego fascynacje najprawdopodobniej zostały uwidocznione w wyglądzie twierdzy. Uważa się, że Zamek Krzyżtopór miał mieć 4 główne baszty (4 pory roku), 12 sal (miesięcy w roku), 52 komnaty (tygodni w roku) i 365 okien (dni w roku). Niestety dzisiejszy stan zamku nie pozwala jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy tak było w rzeczywistości, a oryginalne plany budowy nie zachowały się do naszych czasów. Pewne są za to inne symbole, które zostały wkomponowane w bryłę zamku. Po lewej stronie od bramy wjazdowej uważni podróżni odnajdą heliograf przypominający stylizowaną literę W. Według badaczy ma on nawiązywać do aramejskiej ornamentyki i symbolizuje wieczne trwanie danego miejsca. Sama brama jest udekorowana dwoma innymi symbolami – po lewej znajduje się olbrzymia płaskorzeźba w kształcie krzyża, a po prawej w kształcie topora (herb założyciela zamku). Niektórzy właśnie w tych dwóch symbolach doszukują się źródłosłowu nazwy zamku. Prawda jest jednak raczej nieco inna. Początkowo zamek nosił nazwę Krzysztopór, co miało odnosić się bezpośrednio do imienia i herbu założyciela. Nazwa Krzyżtopór powstała z czasem, być może w trakcie wieloletniej budowy zamku i przetrwała do dziś. Przez lata nad bramą wjazdową wisiała tablica z napisem: Krzyż obrona, Krzyż podpora, dziatki naszego Topora. Historia Zamku Krzyżtopór Muszę przyznać, iż mimo pisania matury z historii, nie jestem fanem dogłębnego poznawania szczegółów historycznych na temat odwiedzanych miejsc. W przypadku Krzyżtoporu jest jednak zupełnie inaczej. Losy tego miejsca szalenie mnie intrygują, a im więcej się dowiaduję, tym więcej chciałbym wiedzieć. Być może jest to związane z jakąś wyjątkową magią i tajemniczością tej niezwykłej budowli, a także kontrastem między tym jak zamek wyglądał w latach swojej świetności, a stanem obecnym. Projekt i budowa Fundatorem zamku był Krzysztof Ossoliński herbu Topór. Był on, jak na tamte czasy, człowiekiem gruntownie wykształconym i obytym w świecie. Był osobą niezwykle majętną, z wieloma zainteresowaniami dotyczącymi kultury i sztuki oraz z olbrzymimi ambicjami i aspiracjami. W 1619 roku stał się posiadaczem Ujazdu i okolicznych ziem, na których postanowił wznieść swoją rezydencję. Miała ona przyćmić wszystkie inne budowle tego typu w Polsce. Niestety nie zachowały się żadne dokumenty ani źródła odnoszące się do osoby projektanta zamku. Wiadomo jednak, że Ossoliński powierzył kierownictwo nad pracami budowlanymi włoskiemu architektowi Wawrzyńcowi Senesie. Niektórzy historycy podejrzewają, że mógł on być jednocześnie projektantem zamku. Inni podważają to stwierdzenie, wskazując jednocześnie, że twórcą koncepcji budowli mógł być sam fundator – Krzysztof Ossoliński. Budowę rozpoczęto w 1620 roku, a ostatecznie ukończono dopiero w 1644. Nic w tym jednak dziwnego, bo rezydencja Ossolińskiego była naprawdę imponująca. W tamtych czasach był to największy kompleks pałacowy w Europie. Twierdza zajmowała powierzchnię 1,3 ha, a przypałacowe ogrody dodatkowo 1,6 ha. Długość murów obronnych wynosiła około 600 metrów. Do budowy zużyto między innymi: ton piaskowca kwarcytowego, 300 m3 piaskowca kunowskiego, dachówek, cegieł, 500 ton palonego wapna, m3 piasku oraz marmury, alabastry i egzotyczne drewno. Podobno do uzyskania wodoodpornej zaprawy do budowy murów użyto białka z miliona kurzych jaj. Budowla była naprawdę ogromna i imponująca. Dopiero francuski Wersal odebrał jej palmę pierwszeństwa w kategorii największych zespołów pałacowych Europy. Od potęgi do upadku Krzysztof Ossoliński zmarł niecały rok po zakończeniu budowy Zamku Krzyżtopór. Pałac przeszedł wówczas w ręce jego jedynego syna Krzysztofa Baldwina Ossolińskiego, ale i ten nie nacieszył się wspaniałą posiadłością zbyt długo. Latem 1649 roku wyruszył na wyprawę przeciwko powstaniu Chmielnickiego i Tatarom, z której nigdy nie powrócił. Poległ w sierpniu tego samego roku w bitwie pod Zborowem. Niestety Baldwin nie miał potomków, przez co Krzyżtopór zaczął przechodzić z rąk do rąk spokrewnionych z Ossolińskimi rodzin. Brak silnego gospodarza był początkiem końca potęgi zamkowej posiadłości. Kolejnym gwoździem do trumny Krzyżtoporu był Potop Szwedzki. Wrogie wojska zajęły zamek, bez oddawania choćby jednego strzału. Szwedzi splądrowali go doszczętnie i wywieźli wszystkie drogocenne przedmioty, całe wyposażenie wnętrz, a także zbiory biblioteczne i rodzinne archiwa. Nie zniszczyli budynku, ale od tego momentu nigdy nie odzyskał on już swojej świetności. Świetności która trwała zaledwie 11 lat. Od upadku do ruiny Dalsza historia zamku jest już tylko opisem przeistaczania się w ruinę. Co prawda w 1760 roku Jan Michał Pac podjął próbę remontu części mieszkalnej, ale niestety został on zmuszony do opuszczenia kraju z powodu klęski konfederacji barskiej w 1770. Zamek Krzyżtopór popadał w coraz większą ruinę – to czego nie zniszczyli Szwedzi, uległo dewastacji 100 lat później za sprawą Rosjan, w czasach konfederacji. Koszty ewentualnej odbudowy, renowacji i późniejszego utrzymania twierdzy były tak olbrzymie, że kolejni właściciele nawet nie podejmowali prób przywrócenia jej do użyteczności. Ruiny stawały się naturalnym schronieniem dla ludności i żołnierzy walczących w kolejnych konfliktach przechodzących przez te ziemie – od powstania styczniowego, przez pierwszą, po drugą wojnę światową. Zamek Krzyżtopór dziś W literaturze obecny stan zamku określany jest jako “trwała ruina”. Nie oznacza to jednak, że od zakończenia II wojny światowej nie pojawiały się pomysły odbudowy pierwotnego wyglądu zamku i przywrócenia mu dawnej potęgi. Już w czasach PRL dwukrotnie zaczynano prace nad renowacją, ale za każdym razem z różnych powodów szybko je przerywano. Na początku lat 90-tych zeszłego stulecia zamek udostępniono zwiedzającym. Umożliwiono swobodne poruszanie się po zamkowych, pustych komnatach i podziwianie niesamowitych ruin od wewnątrz. Warto zdać sobie sprawę, że aż około 90% zamkowych murów przetrwało w dobrym stanie do dziś. Dodatkowo fakt, że Zamek Krzyżtopór nigdy nie był przebudowywany, daje możliwość podziwiania go w oryginalnej, tylko “nieco zniszczonej” i ogołoconej wersji. Obecnie zarząd nad zamkiem sprawuje Urząd Gminy w Iwaniskach, który w latach 2010-2014 przeprowadził, dzięki wsparciu ze środków Unii Europejskiej, gruntowny remont i konserwację zamkowych ruin bez naruszania oryginalnej bryły. Wytyczono nowe trasy, dostosowano zamek do wymogów turystycznych, jednocześnie zachowując wygląd twierdzy w nienaruszonym stanie. Zwiedzanie Zamku w Ujeździe By ułatwić odwiedzającym samodzielne zwiedzanie tak ogromnego i rozbudowanego zamku jakim jest Krzyżtopór, na jego terenie poprowadzono pięć dobrze oznaczonych tras turystycznych: Zielona: Trasa zwiedzania bastionów Granatowa i Niebieska: Trasa zwiedzania oficyny i pałacu Błękitna: Trasa zwiedzania źródła i ogrodów Żółta: Trasa zwiedzania piwnic Czerwona: Trasa zwiedzania piwnic dla odważnych Schemat każdej trasy znajduje się przy wejściu do zamku. Sami preferujemy raczej zwiedzanie “swoimi drogami” i zagubienie się w zamkowym labiryncie, ale jeśli chcecie mieć pewność, że niczego nie pominiecie, warto podążać za kolorowymi strzałkami. Zamek Krzyżtopór – informacje praktyczne Zamek czynny jest w zależności od miesiąca w określonych godzinach: kwiecień – sierpień: – wrzesień – październik: – listopad – luty: – marzec: – Ceny biletów również zależne są od miesiąca wizyty: kwiecień – październik: 12 PLN bilet normalny, 9 PLN bilet ulgowy listopad – marzec: 10 PLN bilet normalny, 7 PLN bilet ulgowy Zainteresowani mogą zdecydować się też na dodatkowo płatne zwiedzanie z przewodnikiem lub nocne zwiedzanie zamku z pochodniami. Szczegółowe ceny i terminy znajdziecie na oficjalnej stronie zamku. Dojazd do Zamku Krzyżtopór Miejscowość Ujazd leży przy drodze wojewódzkiej numer 758 łączącej Iwaniska i Klimontów. Najłatwiej dotrzeć tu od strony Opatowa (około 16 kilometrów) drogą 757 lub od strony dróg krajowych numer 9 lub 74. Ruiny zamku położone są tuż obok drogi i nie sposób ich przegapić. Obok znajduje się duży, bezpłatny parking. Niezmotoryzowani mogą próbować dojechać do Krzyżtoporu lokalną komunikacją autobusową z Opatowa, Iwanisk lub Klimontowa. Przeczytaj także nasze artykuły o: zamku w Oporowie i zamku w Czersku. Polecamy atrakcje w okolicy: Drogi Czytelniku! Mamy nadzieję, że znalazłeś tutaj przydatne informacje i że artykuł pomógł Ci zaplanować wyjazd lub zainspirował do ciekawego spędzenia czasu. Możesz wesprzeć nas w dalszej blogowej działalności stawiając nam wirtualną kawę. Dziękujemy za to, że doceniasz naszą pracę. Na koniec mamy dla Ciebie kilka przydatnych podróżniczych linków i porad. Polecamy rezerwację noclegów przez wyszukiwarkę To doskonała porównywarka ofert z całego świata. Możesz tu znaleźć obiekty w najlepszych lokalizacjach i najbardziej korzystnych cenach. Wejdź, wyszukaj, porównaj i oszczędzaj. Aby mieć spokojną głowę w czasie wyjazdu, przed każdą dalszą podróżą warto się ubezpieczyć. Najkorzystniejszą ofertę najłatwiej wybrać dzięki darmowej porównywarce i kalkulatorowi ubezpieczeń. Dzięki niemu znajdziesz najlepszą ofertę dostosowaną do Twoich potrzeb. Jeśli szukasz ciekawych atrakcji turystycznych, lokalnych wycieczek lub chcesz kupić bilety wstępu bez stania w długich kolejkach, koniecznie sprawdź ofertę portalu Get Your Guide. Dzięki niemu odkryjesz nieznane atrakcje, a także oszczędzisz czas i pieniądze. Nikt nie lubi płacić wysokich prowizji za wymianę walut za granicą. Na szczęście można tego uniknąć korzystając w wielowalutowej karty Revolut. Dzięki niej możesz wymieniać waluty po najkorzystniejszym kursie międzybankowym. To zdecydowanie bardziej opłacalne niż korzystanie z kantorów, a zarazem równie bezpieczne jak transakcja w banku. Naszym ulubionym sposobem podróżowania jest samochód. Daje on nam niezależność i możliwość dotarcia niemal w dowolne miejsce. Dlatego w czasie naszych podróży korzystamy z porównywarki ofert wypożyczalni aut Rentalcars. Możecie w niej znaleźć samochody na całym świecie w najlepszych cenach. Podobał Ci się nasz artykuł? Kliknij "Lubię to!", "Udostępnij" lub oceń go! Hasło. Określenie hasła. JANOWIEC. wieś z ruinami zamku, niedaleko Kazimierza Dolnego. ŁĘCZYCA. miasto nad Bzurą z ruinami zamku Kazimierza Wielkiego. Ujazd. wieś z ruinami zamku Krzyżtopór. UJAZD.
Krzyżtopór – jeden z monumentalnych i “przeklętych” zamków w Polsce, przypominający swoją historią Titanica. 17 lat budowy, częsta zmiana właściceli i wreszcie, ponad 200 lat rozpadu. Nigdy do końca nie skończony (część dekoracyjna), służy teraz jako pomnik historii, pobudzając wyobraźnię zakamarkami, w których miało kiedyś kwitnąć życie dworskie, oraz legendami. Zamek jest pięknym przykładem rezydencji-fortecy (palazzo in fortezza), czyli budowli łączącej w sobie część mieszkalną i obronną. Kosztował Krzysztofa Ossolińskiego – Wojewodę Sandomierskiego – fortunę: 30 milionów złotych. Przed pojawieniem Wersalu, został największą budową w Europie, mając na celu przewyższyć rozmachem wszystkie znane posiadłości oraz, przede wszystkim, brata – Jerzego Ossolińskiego, który również nie skąpił wydatków na wygląd i wystrój rezydencji. Zamek jest otoczony wieloma historiami i legendami. Rok rozpoczęcia budowy nie jest znany. W niektórych źródłach podają 1620, w niektórych 1627. Za rok założenia uważa się też rok zawieszenia herbu (krzyża i toporu). Ewoluowała nazwa – z Krzysztoporu na Krzyżtopór. Krzyż był symbolem wiary, topór widnieje zaś w herbie Ossolińskich. Przez lata na zamku, oprócz tych symboli, była również tabliczka “Krzyż obrona/krzyż podpora/dziadki naszego Topora“. Nie jest znany do końca również autor. Często podają Senesa, natomiast ze względu na brak doświadczenia mógł on jedynie nadzorować postęp budowy, a autorem mógł być nawet sam wojewoda, mający odpowiednie wykształcenie, z pomocą włoskich architektów. Zamek posiada 4 baszty, 7 wejść, 12 sal, 52 komnaty i 365 okien, nawiązując do kalendarza. Podobno w listach Krzysztofa Ossolińskiego były wyjaśnienia przeznaczenia wszystkich budowli oraz pomysły, które niestety nie przetrwały czasu (np wiadomo, że bastiony nosiły nazwy „Wysoki Barbakan”, „Oto dla Ciebie”, „Smok”, „Szary mnich” i „Korona”). Wojewoda nie zdołał nacieszyć się pięknem nowej siedziby, zmarł rok po ukończeniu budowy (znalazłam 2 wersje – na febrę i od strzały). Po śmierci wojewody zamek przeszedł na syna (zdążył przekazać jako prezent ślubny), który też długo nim się nie cieszył. Krzysztof Baldwin Ossoliński zginął w walce pod Zborowem 3 lata później, ciała nigdy nie odnaleziono. W związku z tym krąży legenda o Czarnym Rycerzu – którego widmowa postać, jeszcze zanim dotrła wieśc o śmierci, pokazała się pod murami zamku, rozpływając się w powietrzu po otwarciu bramy. Od tego czasu widuje się postać w zbroi husarskiej na murach zamku (co byście zrobili gdybyście wieczorem taką postać zobaczyli?). Zamek przeszedł następnie na własność Samuela Jerzego Ossolińskiego, męża córki Jerzego Ossolińskiego. Los nie pozwolił mu również długo panować na zamku – podczas Potopu Szwedzkiego zamek przeszedł pod władzę Szwedów, bez jedynego strzału, w 1655 roku. Został skkutecznie rozgrabiony i porzucony w 1657 roku. Wszystkie próby odnowy i zagospodarowania budowli, ze względu na potężne wydatki, nigdy tak naprawdę nie doszły do skutku. Zdewastowany i spalony podczas obrony przed zwolennikami Konfederacji Barskiej przez wojska rosyjskie, od 1770 roku pozostaje niezamieszkałą już ruiną. Zamek czasami odwiedza też ponoć Biała Dama, wyjątkowo okrutna po zawodzie miłosnym krewna Ossolińskich. Dzieliła ludzi na dobrych i złych, w zależności od reakcji swojego pieska. Uznanych przez pupila za złych, natychmiastowo usuwała z ziemskiego padołu. W końcu została zabita i zepchnięta do tych samych lochów, co jej ofiary. Co jakiś czas nawiedza mury i przynosi nieszczęście osobom, które ją zobaczyły. O przepychu mówiło się wiele – o rzekomym akwarium z rybkami nad głowami odwiedzających, o marmurowych stajniach, z lustrami, z wyjątkową akustyką (o akustyce akurat prawda), o tunelu posypanym cukrem (imitującym lód) by można było jeździć saniami, o źródle wody z właściwościami leczniczymi. O pysze magnackiej, która została ukrana i poskromiona. Mówiło się też o bajecznym bogactwie za potrójnymi drzwiami (z żelaza, dębu i jesionu) z trzema kluczami (żelaznym, srebrnym i złotym), strzeżonym przez Coś, co gasi świeczki, szyderczo się śmieje i uśmierca każdego, kto próbuje te drzwi otworzyć. Pieniądze zostały zebrane i zarobione na łzach i krzywdach ludzkich (a które w tamtych czasach nie były?). Podobno klątwa z zamku zostanie zdjęta i wszystkie krzywdy naprawione, kiedy komuś się wreszcie uda te drzwi otworzyć. Kto chce spróbować? Od 1991 roku Krzyżtopór jest dostępny dla zwiedzania, regularnie rekonstruowany i naprawiany. Odbywają się tu również rekonstrukcje historyczne i spotkania rycerskie. Zamek jest otwarty w godzinach 08:00-20:00 od kwietnia do sierpnia, i 08:00-18:00 od września do marca. Jest możliwość zwiedzania nocnego! Bilet normalny – 10 zł, ulgowy – 7 zł. Jeśli spodobał Ci się ten post i chcesz być na bieżąco, to po więcej informacji, inspiracji, ciekawostek zapraszamy na Facebook, Instagram i Twitter - do zobaczenia!
a co jest np. w malborku? jesli wlasciciel KT zdecydowalby sie na wieloetapowa adaptacje/renowacje, to mozna polaczyc jakies uslugi (kapital prywatny - hotel, centrum konferencyjne, etc) z funkcja spoleczna - np. centrum kulturalnym (festiwale, koncerty, moze jakis park Ossolinskich:]). Mysle
Zamek Krzyżtopór z dziećmi Zlokalizowany w Ujeździe w województwie świętokrzyskim zamek Krzyżtopór to zadziwiająca swoim ogromem rezydencja. Liczne legendy z nią związane powodują, że stanowi doskonałe miejsce na wspólną wyprawę z dziećmi, których wyobraźnię z pewnością ożywią historie o Białej Damie, ukrytych skarbach czy lustrach w stajniach dla koni w czasach jego świetności. Dlaczego jeszcze warto odwiedzić Ujazd i jakie tajemnice kryje w sobie niesamowita budowla zamku Krzyżtopór? Źródło zdjęcia: Historia zamku Krzyżtopór Zamek w Ujeździe był prawdziwym dziełem życia Krzysztofa Ossolińskiego, bajecznie bogatego magnata i jednocześnie jednej z ciekawszych osobistości swoich czasów. Urodzony w 1587 roku Ossoliński studiował najpierw w Polsce i za granicą, po powrocie do kraju brał udział w kilku wyprawach wojennych przeciwko Tatarom i Turkom, a w 1618 roku rozpoczął karierę polityczną, nie zaniedbując jednak także swoich zainteresowań artystycznych. Pisał i tłumaczył oraz był wielokrotnym posłem na sejm, gdzie zajmował się przede wszystkim sprawami gospodarczymi. Piastował również urzędy koronne: kasztelana sądeckiego, wojnickiego, a wreszcie wojewody sandomierskiego. Po ojcu odziedziczył część majątku mieleckiego, w skład którego wchodziła również wieś Ujazd w województwie świętokrzyskim. Właśnie tam postanowił razem z bratem Jerzym wznieść niezwykłą budowlę pałacową – zamek Krzyżtopór wybudowany w latach 1631-1644, który do czasu powstania Wersalu był największym tego typu budynkiem w Europie. Źródło zdjęcia: Koszt jego budowy szacuje się na ok. 30 milionów złotych. Nazwa Krzyżtopór została nadana pałacowi, od płaskorzeźb umieszczonych na bramie wjazdowej: krzyża – symbolu kontrreformacji walczącej z nowinkami religijnymi, której zwolennikiem był Krzysztof Ossoliński – oraz topora – herbu rodu Ossolińskich. Pierwotnie jednak zamek nazywano Krzysztopór, od imienia jego fundatora. ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ Sam Ossoliński niezbyt długo cieszył się wspaniałą rodową rezydencją. Zmarł rok po jej ukończeniu na febrę, pozostawiając zamek darowany w prezencie ślubnym jedynemu synowi – Krzysztofowi Baldwinowi. Dziedzic rodu zginął z kolei bezpotomnie w 1649 roku raniony tatarską strzałą w trakcie bitwy pod Zborowem. Po jego śmierci zamek w Ujeździe przejmowały inne bogate rody magnackie Rzeczpospolitej: Kalinowscy, Wiśniowieccy, Morsztynowie, Pacowie, Sołtysowie oraz Orsetti. W okresie potopu szwedzkiego Krzyżtopór został zdobyty i stał się kwaterą wojsk szwedzkich, które tuż po jego zajęciu ograbiły budowlę z dekoracji, elementów wystroju, wyposażenia oraz biblioteki, (łupy wywieziono do Szwecji) pozostawiając w całości jedynie mury. Do ostatecznej ruiny zamku przyczyniły się natomiast wojska rosyjskie, które napadły na stacjonujący w nim w 1770 roku konfederatów barskich. Sława dawnej rezydencji Ossolińskich była jednak tak powszechna, że już zrujnowaną budowlę w 1787 roku odwiedził ostatni król Polski – Stanisław August Poniatowski. Źródło zdjęcia: Mimo powracających co jakiś czas planów przywrócenia zamkowi Krzyżtopór dawnej świetności, pozostaje on do dziś nieodbudowany. Nawet pozbawiony pełnego przepychu wystroju, o którym do dziś krążą legendy, daje dobre wyobrażenie o nieprawdopodobnym bogactwie polskiej magnaterii i jest jednym z najciekawszych obiektów tego typu w naszym kraju. Wizyta w Ujeździe będzie świetną lekcją historii dla Was i Waszych dzieci, tym atrakcyjniejszą, że z budowlą wiążą się liczne legendy i opowieści o jej niesamowitym urządzeniu. Źródło zdjęcia: Architektura zamku Krzyżtopór Używana współcześnie nazwa zamek, choć kojarzy się przede wszystkim z funkcjami obronnymi, nie oddaje w pełni charakteru tej budowli. Rezydencja w Ujeździe miała bowiem elementy warowne, będąc jednocześnie komfortowym pałacem nazywanym po włosku palazzo in fortezza. Jednocześnie elegancki i obronny, zamek w Ujeździe dzięki murom z czterema bastionami, za którymi można było ustawić działa, pozwalał na skuteczną walkę z oblegającymi go wrogami. Źródło zdjęcia: Nadzór nad budową zamku Krzyżtopór sprawował architekt Wawrzyniec Senes pochodzący z Sent w Alpach, który według niektórych historyków mógł również być autorem projektu budowli. Powszechne jest jednak przekonanie, że za koncepcję architektoniczną odpowiadał przynajmniej w części sam fundator rezydencji. Krzysztof Ossoliński posiadał odpowiednie wykształcenie oraz zainteresowania artystyczne, które pozwalały mu na stworzenie przynajmniej zarysów projektu. Sam w trakcie pobytu w Rzymie odwiedził rezydencję rodu Farnese w Caprarola, na której wzorowany był Krzyżtopór. Prawdopodobnie w ostatecznym przygotowaniu planów budowli pomagali mu także włoscy architekci: Matea Castello z Melide i Agostin Locci Starszy – królewski scenograf. Krzyżtopór został wzniesiony na planie gwiazdy o osiach długości ok. 120 i 95 metrów. Ciekawostką było rozplanowanie i układ przestrzenny gmachu pałacowego nawiązujące do roku kalendarzowego z 365 oknami, 52 komnatami, 12 salami i 4 basztami – analogicznie do liczby dni w roku, tygodni, miesięcy i pór roku. Miało ono symbolizować trwanie w czasie rodu Ossolińskich, do czego także nawiązywał ozdobny hieroglif "W" z ornamentyki aramejskiej umieszczony po lewej stronie portalu wjazdowego wieży bramnej. Jak widać, choć sam Krzysztof Ossoliński był gorliwym katolikiem, zagorzałym zwolennikiem kontrreformacji i przyczynił się bezpośrednio do wygnania z Polski braci polskich - arian, nie przeszkadzało mu to interesować się kabałą, astrologią, numerologią i innymi wiedzami tajemnymi. Źródło zdjęcia: Centralnym elementem całej rezydencji był reprezentacyjny gmach pałacowy inspirowany antyczną architekturą rzymską. Wybudowany został z piaskowca, a zaprawę murarską rozrabiano z kurzymi jajami, poprawiając dzięki temu jej wodoodporność. Podobno użyto do tego aż miliona jajek. Fasadę dziedzińca zdobiły powtarzające się motywy łuku z wnękami, w których umieszczone zostały podobizny członków rodu Ossolińskich i blisko z nimi spokrewnionych. Źródło zdjęcia: Główna oś zamku kończyła się pięcioboczną wieżą wzniesioną w miejscu, gdzie płynęło źródło wody Krzyżtopożanki. Źródło zdjęcia: W przyziemiach zamku znalazły swoje miejsce stajnie ze żłobami dla koni wykonanymi z marmuru i wielkimi lustrami, które odbijając promienie słońca, rozświetlały mroczne wnętrza. Zabawne, że właśnie w stajniach panują najlepsze w całym zamku warunki akustyczne, idealne do organizowania koncertów muzycznych. Legendy związane z zamkiem Krzyżtopór Jak przystało na tak niezwykłą rezydencję, z Krzyżtoporem związanych jest mnóstwo legend, nie tylko o duchach, ale również tajemniczych rozwiązaniach architektonicznych i fantazji Krzysztofa Ossolińskiego. Według jednej z nich postanowił on pokryć dach kaplicy złotem, które miał wytwarzać zatrudniony przez niego alchemik pracujący w podziemiach, w nieczynnym kamieniołomie. Źródło zdjęcia: Kolejna legenda dotyczyła tajemniczego korytarza podziemnego, prowadzącego z zamku Krzyżtopór do innej rezydencji rodu, znajdującej się w Ossolinie. Korytarz miał liczyć 15 km, a według opowieści został wyłożony głowami cukru zastępującymi lód, dzięki czemu magnaci mogli jeździć po nim saniami odwiedzając się wzajemnie. W lochach zamku Kryżtopór znajdują się podobno skarby ukryte do dzisiaj za potrójnymi drzwiami: z żelaza, dębu i jesionu. Na pierwszych drzwiach znajdują się trzy klucze otwierające kolejne z nich, a w ostatnim lochu stoją trzy beczki wypełnione złotymi, srebrnymi i miedzianymi monetami. Ponieważ jednak zostały one zgromadzone w wyniku ludzkich krzywd, należy je naprawić i dopiero wtedy będzie można zasłużyć na znalezienie skarbu. Źródło zdjęcia: Rzecz jasna, w zamku nie mogło również zabraknąć duchów. Po zamkowych wieżach błąka się więc duch samego Krzysztofa Ossolińskiego pokonanego przez nagły atak febry w wieku 58 lat. Jego syn, Krzysztof Baldwin powrócił natomiast do domu pewnej sierpniowej nocy 1649 pośród niesamowitego tętentu koni. Kiedy jednak straż zamkowa otworzyła mu bramę, jeździec rozpłynął się we mgle, a wkrótce po tym do zamku w Ujeździe dotarła smutna wiadomość o jego śmierci w bitwie pod Zborowem na Podolu. Został on dobrym duchem Krzyżtopora i widywany był od tamtej pory w husarskiej zbroi na jego murach o zmierzchu lub nocą. Źródło zdjęcia: Zamek w Ujeździe ma także swoją Białą Damę. To podła krewna Krzysztofa Ossolińskiego, mieszkająca na zamku jeszcze w czasach jego świetności. Nie znosiła ona ludzi, a jej jedynym ulubieńcem był mały, biały piesek. Niestety, jego opiekunka uznała, że szczekanie zwierzęcia wskazuje złych ludzi, których natychmiast kazała wtrącać do lochów. Pewnego dnia do zamku przybył dworzanin z odległych stron, również obszczekany przez psa. Znając jednak okrutne rozrywki magnatki, sam dobył miecza, pozbywając się na zawsze psa, siepaczy oraz damy, która jednak powróciła po śmierci do rezydencji. Przechadza się po niej pod postacią Białej Damy, zwiastując nieszczęście wszystkim, którzy się na nią natkną. Źródło zdjęcia: Jak zwiedzać zamek Krzyżtopór? Ogrom zamku Krzyżtopór pozwala na przemierzanie go aż pięcioma różnymi trasami. Na zielonym szlaku będziecie mieli okazję obejrzeć potężne, obronne bastiony o fantazyjnych nazwach: Szary mnich, Korona, z którego widoczne są pozostałości ogrodów włoskich, Wysoki rondel nazywany też Wielkim barbakanem z ośmioboczną wieżą, bastion Oto dla Ciebie oraz Smok. Źródło zdjęcia: Trasa granatowa pozwala zwiedzić oficynę, gdzie mieściły się kwatery i pokoje gościnne oraz pokoje dla służby, najbardziej reprezentacyjne sale: balową i jadalną, wieżę ośmioboczną, w której znajdowały się gabinety Ossolińskich i ich biblioteka, kuchnię oraz dziedziniec eliptyczny z motywem łuku triumfalnego na fasadzie. W jednej z sal gospodarczych znajduje się platforma, z której można oglądać wyeksponowany fragment zachowanej oryginalnej posadzki z cegieł. Źródło zdjęcia: Błękitna trasa zwiedzania prowadzi obok źródła Krzyżtopożanki – wody, której przypisywano nawet właściwości lecznicze, a także przez dawne ogrody w stylu włoskim i francuskim zajmujące przestrzeń ponad 1,5 ha. Po II wojnie światowej umieszczono na ich terenie skromny krzyż, upamiętniając egzekucję kilkunastu więźniów z Ostrowca Świętokrzyskiego rozstrzelanych w 1944 roku w odwecie za partyzancki atak na samochód niemieckiego starosty Opatowa. Wybierając trasę żółtą, będziecie mieli okazję obejrzeć piwnice zamku Krzyżtopór ze słynnymi stajniami o perfekcyjnej akustyce, mieszczącymi co najmniej 100 koni, dziedziniec i pomieszczenia gospodarcze, a także wieżę ośmioboczną z cysterną i źródłem Krzyżtopożanki. Źródło zdjęcia: Dla odważnych turystów z latarkami wyznaczono natomiast trasę czerwoną, również prowadzącą przez piwnice. Konieczność przejścia nią pod wyjątkowo niskim stropem i utrudnienia, nie są wskazane dla osób cierpiących np. na klaustrofobię. Źródło zdjęcia: Jeżeli szukacie dodatkowych emocji, zamek Krzyżtopór możecie odwiedzić również nocą, a w październiku od godziny 18:00 organizowane są tzw. noce z duchami dla grup dzieci i młodzieży. W ich trakcie można poznać wszystkie nocne legendy i mroczne zamkowe historie, a niezwykłą przestrzeń budynku zaludniają dodatkowo światła i cienie duchów przeszłości. Szczególny wieczór przygotowywany jest także co roku na Andrzejki, kiedy zwiedzaniu towarzyszą takie atrakcje, jak wróżenie z magicznej kuli, inne tradycyjne wróżby i przepowiednie, a także wspólne ognisko. Źródło zdjęcia: Dla uczniów szkół podstawowych organizowane jest zwiedzanie z przewodnikiem połączone z lekcjami historycznymi lub zajęciami edukacyjno-artystycznymi pozwalającymi na zdobywanie wiedzy poprzez zabawę. Warsztaty szkolne organizowane w okresie Świąt Bożego Narodzenia oraz Wielkanocy to z kolei możliwość wykonania własnoręcznie okolicznościowych ozdób i poznania tradycji świątecznych regionu świętokrzyskiego. Zorganizowane grupy (liczące minimum 40 osób) nieco starszych turystów mogą natomiast wziąć udział w spotkaniach z historią przy ognisku. W ich trakcie w blasku iluminacji będą mogli zwiedzić zamek, spotkać Białą Damę, a przy wieczornej biesiadzie posłuchać opowieści o krzyżtoporskich legendach i tajemnicach. Źródło zdjęć: Krzyżtopór – informacje praktyczne Zamek w Ujeździe możecie zwiedzać codziennie, w różnych godzinach, w zależności od miesięcy: – – od kwietnia do sierpnia; – – od września do października; – – od listopada do marca. Ceny biletów (na 2020r) również są zmienne. Wynoszą od 5 zł (bilet ulgowy poza sezonem) do 12 zł (bilet normalny w sezonie turystycznym). Dzieci poniżej 6. roku życia mogą zwiedzać obiekt bezpłatnie, choć w przypadku maluchów warto zabrać ze sobą chustę lub nosidełko, bo w niektóre miejsca wchodzi się po schodach i trudno dostać się tam z wózkiem. Zamek przeszedł w ostatnich latach rewitalizację, w trakcie której jednak tylko częściowo przystosowano go do potrzeb osób niepełnosprawnych. Źródło zdjęcia: W każdą pierwszą niedzielę miesiąca w sezonie turystycznym (od 1 kwietnia do 31 października) turyści indywidualni mogą zwiedzać zamek bezpłatnie, wraz z przewodnikiem, w grupie 20-osobowej. Spotkania organizowane są w godzinach od do Źródło zdjęcia: Na terenie zamku otwarto również bezpłatne toalety dla zwiedzających, a w bramie wejściowej – mały sklepik z pamiątkami. Samochód zostawicie bez problemu na bezpłatnym parkingu obok zamku. Rozpoczynając zwiedzanie, nie zapomnijcie ściągnąć aplikacji przygotowanej na smartfony. Dzięki niej będziecie mogli zobaczyć wizualizacje Krzyżtopora w czasach, kiedy był najwspanialszą w Polsce magnacką rezydencją. Mamy nadzieję, że zachęciliśmy Was do odwiedzin zamku Krzyżtopór. To miejsce z niesamowitym klimatem, w pełni uzmysławiające świetność i wybujałe ambicje polskiej magnaterii XVII wieku, a przez to dostarczające mnóstwo inspiracji do rodzinnych rozmów o naszej historii. Przeczytałeś artykuł w portalu - Miejsca Przyjazne DzieciomPOLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<< Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej. WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE Portal
wieś w gm. Praszka w woj. opolskim ★★★★★ oona: PCIM: małopolska dziura ★★★ STAW: w parze z groblą ★★★ KARSY: małopolska wieś z komunikatów przed hejnałem ★★★★★ wjanek: LASEK: wieś w gminie Warta ★★★★★ mariola1958: GIERÓW: wieś w gminie Grodków ★★★★★ mariola1958: GIESKI: wieś w
Krzyżtopór Copyright © 2018 IKZK w Ujeździe - Wszelkie prawa zastrzeżone
.
  • 9dem2r88zz.pages.dev/910
  • 9dem2r88zz.pages.dev/665
  • 9dem2r88zz.pages.dev/164
  • 9dem2r88zz.pages.dev/300
  • 9dem2r88zz.pages.dev/707
  • 9dem2r88zz.pages.dev/749
  • 9dem2r88zz.pages.dev/326
  • 9dem2r88zz.pages.dev/991
  • 9dem2r88zz.pages.dev/557
  • 9dem2r88zz.pages.dev/470
  • 9dem2r88zz.pages.dev/47
  • 9dem2r88zz.pages.dev/31
  • 9dem2r88zz.pages.dev/819
  • 9dem2r88zz.pages.dev/29
  • 9dem2r88zz.pages.dev/314
  • wieś z zamkiem krzyżtopór